Diagności brali łapówki?
Dwóch diagnostów miało potwierdzać sprawność pojazdów z odpowiednią adnotacją w dowodach rejestracyjnych, biorąc za to łapówki.
- Te pojazdy nie wjeżdżały nawet na stację diagnostyczną - mówi nadkomisarz Marzena Grzegorczyk z Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu. - Pracujący nad sprawą policjanci podejrzewają, że mężczyźni kilkanaście razy potwierdzali fakt wykonania obowiązkowego badania technicznego pojazdów, nawet ich nie widząc. Chodziło o motocykle, samochody osobowe, naczepy, a także maszyny rolnicze. Według śledczych, w niektórych przypadkach diagności brali za to łapówki różnej wysokości. Policjanci zabezpieczyli znajdujące się na stacji diagnostycznej komputery i twarde dyski. Zatrzymani mężczyźni usłyszeli już między innymi zarzuty związane z tzw. biernym łapownictwem.
Prokurator zastosował wobec zatrzymanych 56. i 58 - latka dozór policji. Grozi im kara do 10 lat pozbawienia wolności.
Adam Wołek