Polska - Niemcy 2:3 w meczu towarzyskim siatkarek
Reprezentacja Polski siatkarek przegrała w Gliwicach w towarzyskim spotkaniu z Niemkami 2:3 (25:19, 25:20, 25:27, 19:25, 14:16). Był to debiut Stefano Lavariniego w roli trenera biało-czerwonych.
Polska - Niemcy 2:3 (25:19, 25:20, 25:27, 19:25, 14:16)
Polska: Katarzyna Wenerska, Aleksandra Gryka, Agnieszka Kąkolewska, Olivia Różański, Zuzanna Górecka, Kamila Witkowska - Maria Stenzel (libero) – Martyna Czyrniańska, Klaudia Alagierska, Alicja Grabka, Anna Stencel, Justyna Łukasik (libero), Monika Fedusio, Weronika Sobiczewska.
Niemcy: Pia Kastner, Hanna Orthmann, Anastasia Cekulaev, Lena Stigrot, Jennifer Janiska, Marie Scholzel - Anna Pogady (libero) - Camila Weitzel, Corina Glaab, Lina Alsmeier.
12 stycznia - także w Gliwicach - ogłoszono, że Lavarini zostanie następcą Nawrocki (który wcześniej złożył rezygnację).
W inauguracyjnym secie początkowo inicjatywę miały Niemki. Kilka razy prowadziły, ale nie zdołały wypracować sobie przewagi nawet kilku punktów. Zacięta walka trwała tylko do połowy seta, który biało-czerwone bez problemy wygrały.
W drugim secie od początku prowadziły Polki. Rywalki obroniły pierwszą piłkę setową (przy wyniku 24:19), ale w kolejnej akcji dobrym atakiem ze środka popisała się Kamila Witkowska.
Od udanego ataku ze środka Agnieszki Kakolewskiej rozpoczęła się kolejna odsłona. Jednak to rywalki prowadziły 16:12. Biało-czerwone zdołały odrobić straty, zaś po asie serwisowych Zuzanny Góreckiej wyszły ponownie na prowadzenie (19:18). Set skończył się jednak dopiero po grze na przewagi. Niemki wykorzystały trzecią piłkę setową (biało-czerwone nie miały ani jednaj okazji piłki meczowej).
Niemki zdołały doprowadzić o tie-breaka. W nim było 5:5, ale potem Polski „odskoczyły” na cztery punkty (10:6). Było 14:9, ale nieoczekiwanie rywalki najpierw odrobiły straty (14:14), a potem zdobyły dwa kolejne punkty. Duża była w tym zasługa zagrywającej Leny Stigrot.
Podczas spotkania grano zgodnie z nowinkami w przepisach, które wprowadza FIVB (Międzynarodowa Federacja Piłki Siatkowej). Po zdobyciu 12 punktów w danym secie była tzw. przerwa techniczna. Zawodniczki musiały stosunkowo szybko rozpoczynać grę zagrywką, co ma na celu poprawienie płynności gry. Zespoły grały cały mecz po jednej stronie boiska (nie było zmiany nawet w piątym secie).
W sztabie szkoleniowym środowych rywalek biało-czerwonych są osoby dobrze znane polskim kibicom. Trenerem drużyny jest były selekcjoner reprezentacji Polski siatkarzy Vital Heynen, jego asystentem Paweł Woicki (statystykiem Robert Kaźmierczak).
W środę, w Nysie po raz kolejny Polki zagrają towarzysko z Niemkami. (PAP)
autor: Rafał Czerkawski
Polska: Katarzyna Wenerska, Aleksandra Gryka, Agnieszka Kąkolewska, Olivia Różański, Zuzanna Górecka, Kamila Witkowska - Maria Stenzel (libero) – Martyna Czyrniańska, Klaudia Alagierska, Alicja Grabka, Anna Stencel, Justyna Łukasik (libero), Monika Fedusio, Weronika Sobiczewska.
Niemcy: Pia Kastner, Hanna Orthmann, Anastasia Cekulaev, Lena Stigrot, Jennifer Janiska, Marie Scholzel - Anna Pogady (libero) - Camila Weitzel, Corina Glaab, Lina Alsmeier.
12 stycznia - także w Gliwicach - ogłoszono, że Lavarini zostanie następcą Nawrocki (który wcześniej złożył rezygnację).
W inauguracyjnym secie początkowo inicjatywę miały Niemki. Kilka razy prowadziły, ale nie zdołały wypracować sobie przewagi nawet kilku punktów. Zacięta walka trwała tylko do połowy seta, który biało-czerwone bez problemy wygrały.
W drugim secie od początku prowadziły Polki. Rywalki obroniły pierwszą piłkę setową (przy wyniku 24:19), ale w kolejnej akcji dobrym atakiem ze środka popisała się Kamila Witkowska.
Od udanego ataku ze środka Agnieszki Kakolewskiej rozpoczęła się kolejna odsłona. Jednak to rywalki prowadziły 16:12. Biało-czerwone zdołały odrobić straty, zaś po asie serwisowych Zuzanny Góreckiej wyszły ponownie na prowadzenie (19:18). Set skończył się jednak dopiero po grze na przewagi. Niemki wykorzystały trzecią piłkę setową (biało-czerwone nie miały ani jednaj okazji piłki meczowej).
Niemki zdołały doprowadzić o tie-breaka. W nim było 5:5, ale potem Polski „odskoczyły” na cztery punkty (10:6). Było 14:9, ale nieoczekiwanie rywalki najpierw odrobiły straty (14:14), a potem zdobyły dwa kolejne punkty. Duża była w tym zasługa zagrywającej Leny Stigrot.
Podczas spotkania grano zgodnie z nowinkami w przepisach, które wprowadza FIVB (Międzynarodowa Federacja Piłki Siatkowej). Po zdobyciu 12 punktów w danym secie była tzw. przerwa techniczna. Zawodniczki musiały stosunkowo szybko rozpoczynać grę zagrywką, co ma na celu poprawienie płynności gry. Zespoły grały cały mecz po jednej stronie boiska (nie było zmiany nawet w piątym secie).
W sztabie szkoleniowym środowych rywalek biało-czerwonych są osoby dobrze znane polskim kibicom. Trenerem drużyny jest były selekcjoner reprezentacji Polski siatkarzy Vital Heynen, jego asystentem Paweł Woicki (statystykiem Robert Kaźmierczak).
W środę, w Nysie po raz kolejny Polki zagrają towarzysko z Niemkami. (PAP)
autor: Rafał Czerkawski