Na scenie widzimy rozterki jurorów festiwalu teatralnego. Pod pozorem obrad jury, poznajemy problemy współczesnej Europy i zależności polityczno-finansowych podejmowanych decyzji.

- To właśnie opolski teatr jest koordynatorem tego przedsięwzięcia - mówi dyrektor Teatru im. Jana Kochanowskiego, Norbert Rakowski. - Takie wydarzenia się nie tworzą zbyt często, w Europie również. Ponieważ aż pięć krajów, pięciu koproducentów skrzyknęło się razem, a artyści aż z dziewięciu krajów, licząc oczywiście reżysera. Opole było przede wszystkim liderem, producentem wykonawczym. Historia zaczęła się od pomysłu mojego razem z współtwórcami na pewnym festiwalu zagranicznym, gdzie zaprosiliśmy partnerów do współpracy. Także początek był u nas i u nas cała produkcja się odbyła.

W sobotę i niedzielę przedstawienie zobaczą jeszcze Opolanie, za tydzień Włosi, w lutym Maltańczycy, a później zagości w Słowenii i Kosowie. Są także zaproszenia z innych państw europejskich. Spektakl jest w języku angielskim, w Opolu z polskimi napisami.