Przybywa regionalistów na polsko – czeskim pograniczu
- Cieszę się, że coraz więcej młodych ludzi chce odkrywać historię pogranicza i to zarówno po polskiej, jak i po czeskiej stronie. A jest co odkrywać, tym bardziej, że pogranicze, to nie tylko wąski pasek wzdłuż granicy państwa. Po polskiej stronie sięga aż po Niemodlin – mówi Remigiusz Kamiński.
Remigiusz Kamiński jest znawcą fortyfikacji, badaczem historii, tłumaczem języka czeskiego, miłośnikiem rekonstrukcji historycznych i niemalże „domownikiem” w Czechach, bowiem każdego tygodnia odwiedza ten kraj, zarówno prywatnie, jak i służbowo. Właśnie wrócił z czeskich Beskidów, gdzie przebywał na zaproszenie swojego przyjaciela Jaroslawa Gabzdila, z którym wspólnie przygotowuje książki i inne opracowania zwłaszcza dotyczące historii rodu Praschma, który niegdyś był właścicielem Niemodlina i przyległym ziem.
- Czesi już wtedy byli narodem gospodarnym, świetnymi zarządcami. Powstał w tym czasie wzorcowy w kraju system melioracji, stawy rybne, które są tam do dziś, a hodowla owiec przynosiła krocie – mówi Remigiusz Kamiński.
Gość programu Pogranicze chwali też czeskie archiwa, które są skarbnicą wiedzy dla badaczy historii. Wspólnie ze Zlatohorską Gardą, której jest żołnierzem, przygotowuje się obecnie do wyjazdu na Korsykę, wyspę, na której urodził się Napoleon. Odbędzie się tam rocznicowy zjazd miłośników historii i wojsk rekonstrukcyjnych z całej Europy.
- Czesi już wtedy byli narodem gospodarnym, świetnymi zarządcami. Powstał w tym czasie wzorcowy w kraju system melioracji, stawy rybne, które są tam do dziś, a hodowla owiec przynosiła krocie – mówi Remigiusz Kamiński.
Gość programu Pogranicze chwali też czeskie archiwa, które są skarbnicą wiedzy dla badaczy historii. Wspólnie ze Zlatohorską Gardą, której jest żołnierzem, przygotowuje się obecnie do wyjazdu na Korsykę, wyspę, na której urodził się Napoleon. Odbędzie się tam rocznicowy zjazd miłośników historii i wojsk rekonstrukcyjnych z całej Europy.