Mija rok od wyborów samorządowych. Niebawem zakończy się obecny rok kalendarzowy. Uczestników dyskusji zapytaliśmy o sytuację finansową samorządów.
- W przypadku naszej gminy jest ona przyzwoita – ocenia Grzegorz Zawiślak, burmistrz Prudnika. - Pozyskane przez nas dofinansowanie powoduje, że z 13 mln zł zaplanowanego na ten rok kredytu wykorzystaliśmy połowę. To przełoży się na tegoroczne oszczędności budżetowe.
- Mamy powody do zadowolenia – powiedziała Teresa Barańska, radna miejska Prudnika z Prawa i Sprawiedliwości, którą zapytaliśmy o ocenę wykonania tegorocznego budżetu gminy. - Składamy wiele interpelacji, które są rozpatrywane. Są to małe projekty, jednak bardzo ważne dla naszej społeczności. Są również wnioski o realizację dużych inwestycji np. drogowych, na które pozyskane zostało dofinansowanie. Warto wspomnieć o kontynuacji prac prowadzonych w parku miejskim. Także przez ten rok kilka tych inwestycji się pojawiło. Realizowany jest nasz program wyborczy PiS.
- Wszystko wskazuje na to, że na koniec roku bilans finansowy naszej gminy będzie pozytywny – powiedziała Alina Janik, skarbnik Głogówka. - Realizujemy budżet przygotowany przez poprzedniego burmistrza. Wiele inwestycji prowadzonych jest w cyklu kilkuletnim i nie było możliwości, aby z tego zrezygnować. Na początku roku poinformowano nas, że na oświatę będzie brakowało blisko dwóch milionów złotych. Dzięki minimalizowaniu wydatków, oszczędnościom, udało się ten problem zniwelować.
- Przez dziewięć lat jestem wójtem Lubrzy i nigdy nie mieliśmy problemów na koniec roku – stwierdził Mariusz Kozaczek. - To, co sobie założyliśmy, zostało zrealizowane, np. inwestycje.
Na koniec roku pojawiły się informacje o problemach finansowych powiatu prudnickiego.
- Od 13 lat, kiedy jestem starostą, na koniec roku pojawiają się obawy, czy uda się dopiąć budżet powiatu. Jesteśmy po macoszemu traktowani od zarania swojego istnienia. W kontekście powiatów niedokończona jest reforma finansów publicznych. Żyjemy w ramach prowizorium, które zostało przyjęte pod koniec lat dziewięćdziesiątych. Dochody powiatów są mniej niż skąpe i ubogie. Staramy się to rekompensować pozyskiwaniem pieniędzy zewnętrznych, rządowych i z funduszy unijnych. Ale obawy są. Występuje deficyt spowodowany niedoszacowaniem subwencji oświatowej. Przyszły rok również nie wygląda optymistycznie, ale planujemy 20 mln zł na inwestycje. Jest to bardzo dużo, jak na nasz skromny budżet, który wyniesie 70 mln zł – powiedział Radosław Roszkowski, starosta prudnicki z Platformy Obywatelskiej.
- Tegoroczny budżet samorządu województwa jest praktycznie zbilansowany – stwierdził Piotra Wach, wiceprzewodniczący opolskiego sejmiku z Nowoczesnej. - Zarówno dochody, jak i wydatki oscylują wokół 550 mln zł. W 2019 roku zostały zrealizowane praktycznie wszystkie zadania. Jesteśmy na etapie tworzenia budżetu na 2020 rok. Każdy z radnych miał czas na złożenie swoich postulatów.
- Gros środków na inwestycje samorządu województwa to są pieniądze unijne – dodał Antoni Konopka, radny opolskiego sejmiku z Polskiego Stronnictwa Ludowego. - Możliwe były do wykorzystania dzięki sporządzanym programom, planom. Co ważne, potrzebny był na to wkład własny, a więc pieniądze z budżetu województwa. No i tutaj rodzą się w przyszłości czarne chmury. Samorząd województwa ma też udział w podatkach PIT i CIT. Jest to 130 mln złotych w tym roku. Jest niekorzystna tendencja. W ostatnich miesiącach nastąpiło załamanie jeżeli chodzi o podatek CIT. Zanosi się, że z tego tytułu przyszłoroczne wpływy do naszego budżetu będą o 5 mln złotych mniejsze od tegorocznych. To jest pierwszy raz od kilku lat.
W listopadzie wójtowie, burmistrzowie i prezydenci miast muszą przedłożyć radnym projekty przyszłorocznych budżetów. Będą to pierwsze budżety gmin i powiatów, które uchwalą radni obecnej kadencji samorządowej. Eksperci wskazują na wiele zagrożeń związanych z rosnącymi wydatkami oraz spadkiem dochodów samorządów lokalnych.
- Deficyt budżetowy będzie trudny do pominięcia – powiedział burmistrz Prudnika. - Wzrosły koszty opieki społecznej i oświaty. Subwencja oświatowa niewiele się zmieniła, a wydatki na wynagrodzenia nauczycieli są wyższe średnio o 20 procent. To przekłada się na dwa miliony złotych, które trzeba znaleźć w budżecie gminy. Wpływy z PIT oraz zwroty podatku VAT z różnych inwestycji będą niższe. Szacujemy, że dochody z podatków będą mniejsze o 2,6 mln zł. Pojawia się dziura budżetowa. Natomiast nie możemy zaprzestać już rozpoczętych inwestycji. Przy tych pilnych potrzebach gminy Prudnik musiałem okroić projekt przyszłorocznego budżetu o blisko 36 mln zł.
- Przyszłoroczny budżet planujemy na poziomie tegorocznego. Wyższe będą podatki od nieruchomości i rolny. Priorytetem będzie zabezpieczenie wydatków bieżących, a nadwyżki przeznaczone zostaną na inwestycje – powiedziała skarbnik Głogówka.
- W wiejskiej gminie Lubrza z 11 sołectw mamy blisko 1,2 mln zł podatku rolnego – wylicza wójt Mariusz Kozaczek. - Natomiast w przyszłym roku mam podwyżkę w oświacie na poziomie 800 tys. zł. Tyle mamy dołożyć do tego zadania. Skala tego to jest katastrofa. Dotychczas w roku przekazywaliśmy na inwestycje ok. 1,2 mln zł. Przy takich prognozach finansowych na przyszły rok to mogę powiedzieć, że teoretycznie gmina Lubrza żyje do maja, a potem wystarcza tylko na pensje i koniec.
Dochody własne stanowią niewielką część budżetów powiatów. Niedoszacowanie pieniędzy na zadania edukacyjne może pozbawić te samorządy możliwości rozwojowych. Przyszły rok budżetowy może okazać się bardzo trudny dla wielu powiatów - takie opinie płyną z kręgów samorządowych tego szczebla.
- Przyszły rok budżetowy będzie kłopotem dla wszystkich samorządów – przewiduje Janusz Siano, wicestarosta prudnicki z Mniejszości Niemieckiej. - Nie tylko my mamy w tym roku kłopoty z domknięciem budżetu. Wynika to z bardzo małych dochodów własnych. Z całą pewnością w grudniu nie zapłacimy ZUS nauczycieli. Nie jest to niezgodne z prawem i będzie uregulowane w styczniu. Mamy problem z domknięciem grudniowych wynagrodzeń nauczycieli. Skarbnik szuka na to pieniędzy. Nie inwestujemy z własnych pieniędzy. Wszystkie realizowane inwestycje są wsparte funduszami zewnętrznymi.