Radio Opole » Na widelcu 2011-2012 - artykuły
2012-12-03, 13:10 Autor: Radio Opole

Mowa nienawiści

[fot. sxc.hu]
[fot. sxc.hu]
Władza w osobie ministra Michała Boniego planuje tropić tak zwaną mowę nienawiści.

Podobno nasze wypowiedzi są przepełnione jadem, wrogością, agresją, wstrętem i pogardą dla tych, którzy maja inne zdanie, zwłaszcza polityczne.

Minister Boni uchodzi w rządowych kręgach z intelektualistę, pewnie dlatego, że mówiąc, nie ma nic ciekawego do powiedzenia. To ten typ przemądrzałego gaduły, którego jak zapytasz o godzinę, to ci najpierw wyjaśni ideę czasu i mechanizmy zegara.

Jego ministerialnym zadaniem jest cyfryzacja Polski, skomputeryzowanie najważniejszych urzędów oraz sprawienie, żeby w każdej zapadłe wiosce był internet, aby sobie lud mógł siedzieć na fejsbuku, przez co z tłuszczy stanie się społeczeństwem 2.0.

Wioska, w której mieszkam nie jest zapadła, wręcz przeciwnie, ale szybki internet założył mi nie Boni oraz jego rządowe kosztowne programy, lecz młodziutki lokalny przedsiębiorca, który za rodzicielskie pieniądze postawił maszt i rozsiewa sygnał. Bo minister potrafi rozsiewać tylko obietnice.

Zaś co do cyfryzacji najważniejszych urzędów, to niech aferalność komputeryzacji ZUS-u i nieudolność komputeryzacji służby zdrowia mówią tu same za siebie. Gdybym chciał mówić ja, musiałbym użyć mowy nienawiści.

Toż łatwiej dziś z Opola zamówić sobie przez komputer bilet do kina w Suwałkach – na „za miesiąc” - niż zaklepać miejsce w kolejce do lekarza - na jutro i w przychodni położonej dwie ulice dalej. Pięć lat ministerialnych rządów pana Boniego w dziedzinie komputerów przyniosło taki skutek, że państwo polskie nie potrafi nawet sprawdzić, czy człowiek, którego w stanie nieprzytomnym przyjmuje właśnie do szpitala, jest ubezpieczony czy też nie. Mimo że człowiek ten ma imię, nazwisko, adres, dokument tożsamości, a w nim przynajmniej trzy numery porządkowe, w jakie wyposażył go jego właściciel, czyli rząd – i tak trzeba donosić druk RMUA. Toż większy porządek panuje w weterynarii. Ale ona nie ma swojego ministra intelektualisty.

Więc Boniemu pozostanie teraz tropić ze swoimi sieciowymi żandarmami jakąś abstrakcyjną mowę nienawiści. Będą obwąchiwać każdy żart, opukiwać każde szyderstwo, prześwietlać każdą ironię? Jakie zastosują kryterium? I jaki system kar? Nie puszczę się dziś na puentę, bo jeśli się uprzeć, nawet i porównanie ministra do obercenzora może być odczytane jako mowa nienawiści. A ja chcę być słodki jak aniołek z piernika.

Na widelcu 2011-2012 - artykuły

2012-05-28, godz. 11:41 Co można jeszcze uporządkować Wyżywałem się tu jakiś czas temu na pośle od Palikota, który miał pomysł, aby rowery były poddawane obowiązkowym okresowym przeglądom technicznym na… » więcej 2012-05-28, godz. 11:38 Bilecie, Bogu Mój! Im bliżej Euro, tym bardziej wszystko staje się wokół okrągłe i łaciate. Jak piłka właśnie. » więcej 2012-05-24, godz. 14:27 Trwożymy się na zapas? Lubimy wyrzekać przy grillu, że świat stracił swoją intymność, bo zewsząd atakują nas plagą informacji. » więcej 2012-05-23, godz. 14:12 Niech jedzą ciastka! Moją najulubieńszą powieścią polskiej literatury współczesnej jest „Jak zostałem pisarzem” Andrzeja Stasiuka, a w niej opis nocnego pociągu do Zakopanego… » więcej 2012-05-22, godz. 15:46 4 166 lat ! Całą niedzielę spędziłem na oglądaniu „Rodziny Soprano”, który to film dodawała swego czasu do swych egzemplarzy pewna gazeta. » więcej 2012-05-21, godz. 12:29 Jarzębiny są spoko To, co za chwilę powiem, zapisałem sobie o świcie z pewną taką nieśmiałością, ba, wręcz ze strachem, żeby nie być posądzonym o wioskę, obciach i… » więcej 2012-05-21, godz. 08:26 Our belkot strategy Opolska Galeria Sztuki Współczesnej zafrasowała się, że w strategii rozwoju miasta, która ma wyznaczać priorytety dla Opola, nie ma słowa o kulturze. » więcej 2012-05-21, godz. 07:58 To przywróćmy też Hilter Zee Mieszkam w cudownej okolicy, gdzie przez las mam zaledwie cztery kilometry do jeziora, które za Niemca przez pewien czas nazywało się Hitler Zee. » więcej 2012-05-16, godz. 15:48 Przerąbane, wyrąbane Jedną z najgorszych odmian polemistów publicystycznych są tak zwani szantażyści moralni. » więcej 2012-05-14, godz. 13:44 J&J, czyli job and jail Inspiracją dzisiejszego felietonu był hecowny list od czytelnika aż z Londynu, felieton zaś dedykuję tym wszystkim, którzy rozmiękczeni minionym weekendem… » więcej
6789101112
Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej »