Jazuzzi
Kiedy bardzo dawno temu po raz oglądałem oskarowy film z 1954 roku pt.„ Siedem narzeczonych dla siedmiu braci” w reżyserii Stanleya Donena z głównymi kreacjami Howarda Keela i Jane Powell, to proste skojarzenie nie wpadło mi do głowy, ale dzisiejsza historia również mogłaby stanowić podstawę dobrego scenariusza.
Rozpoczyna się w roku 1900, kiedy to siedmiu braci Jakuccich emigruje z Włoch do Stanów.
Siedmiu braci to spora siła fizyczna z którą niejeden przeciwnik musiał się liczyć, tu jednak, a może przede wszystkim była to siła intelektualna i wynalazcza. Rodzina Jakuccich znakomicie adaptowała się w na amerykańskim gruncie i dostosowała do stylu i warunków życia. W ciągu jednego wieku członkowie tej rodziny zgłosili ponad dwieście różnego rodzaju usprawnień, patentów i wynalazków. Ich autorstwa jest np. znakomity, jak na tamte czasy jednopłatowy samolot o zamkniętej kabinie pilota, który był przeznaczony do przewozu poczty lotniczej. Jednak w roku 1918 w wypadku samolotowym ginie jeden z braci – Gelindo - i firma bankrutuje. Bankructwo w Ameryce to po prostu doświadczenie biznesowe o charakterze negatywnym. Powiada się, że kto przynajmniej kilka razy nie bankrutował i się podnosił, to nie osiągał sukcesu. Braciom Jakucci wystarczył ten jeden raz. Tym razem główna domeną ich działalności stają się urządzenia do nawadniania przede wszystkim w rolnictwie i gospodarstwie domowym. Osiągają tu bardzo dobre wyniki.
Jednak wiodącym wynalazkiem, z którego zasłynęła rodzina Jakuccich, jest nowy typ wanny. Ponieważ jednak włoskie nazwisko autorów zostało zamerykanizowane już od dawna mówimy nie Jakucci ale Jakuzi - i stąd wanna. Spora grupa osób pytana o jej pochodzenie bez namysłu odpowiada - japońska, wiodąc jej historię od tradycyjnych pewnie kąpieli gangsterów, jakuzy. Tak po prostu nie jest. A podobno było tak...
Ówczesny senior rodu Candido Jakucci wynalazł i zbudował wannę dla swojego syna Kenne’go, chorego na reumatoidalne zapalenie stawów - i złożył na to wniosek o patent. Jednak ta historia została potem z biegiem lat zmodyfikowana...
W roku 1960 do tej rodzinnej firmy wchodzi młody i dynamiczny Roy Jakucci, któremu w ciągu kilkunastu lat udaje się przekształcić ten rodzinny biznes w prawdziwe imperium o globalnym zasięgu. Roy znakomicie odgaduje zapotrzebowanie rynku. Czuje, że wzbogacone społeczeństwo amerykańskie będzie poszukiwało czegoś nowego, stawia więc na rekreację i fitness. Zdobyte przez rodzinę powojenne doświadczenia w zakresie nawadniania i pomp, procentują. Stworzona zostaje przenośna pompa do hydroterapii. Roy stawia na zintegrowaną wannę do hydromasażu. Jest szalenie pomysłowy i twórczy. Dogaduje się z projektantami budowniczymi domów udzielając im znaczących rabatów finansowych. W prywatnych domach coraz częściej pojawiają się wanny z marka jego firmy, a każde SPA również jest wyposażone w te urządzenia. Wprowadzenie tego typu wanien do sprzedaży w dużych domach handlowych różnych wielkich sieci to kolejne osiągnięcie Roya. Dzisiaj jego znak firmowy jest znany w ponad 100 krajach całego świata i nie są to już wanny na indywidualne zamówienie, jak kiedyś. Zasługa rodu Jakuccich dla zewnętrznej czystości ludzi chodzących po tym świecie jest niewątpliwa, inny rodzaj czystości nie jest tematem naszych leksykonów – przynajmniej na razie.
Posłuchaj: