Nyska kampania...plotek
Wyborcze plotki są na tak dużą skalę, że – jak powiedziała nam nyska burmistrz – nawet członkowie jej rodziny otrzymują telefony z zapytaniami, czy faktycznie wychodzi za mąż. Wieść niesie, iż panem młodym miałby być Niemiec, mieszkaniec partnerskiego miasta Ludinghausen.
– Nie wychodzę za mąż – dementuje te pogłoski Jolanta Barska. Jej zdaniem, plotki są elementem politycznej gry i mają osłabić jej pozycję w drugiej turze wyborów.
Z pomówieniami walczy także Kordian Kolbiarz, kontrkandydat Jolanty Barskiej w wyborach na burmistrza Nysy. Rzekomo zawiązał już koalicję, porozdawał stanowiska, a jego kampanię sfinansowali prywatni – nie do końca uczciwi – sponsorzy.
Na Facebooku pojawiło się zatem dementi – Kolbiarz oświadcza, że nie jest z nikim powiązany, kampanię sfinansował z prywatnych pieniędzy, a informacje o rzekomym dzieleniu stanowisk są „wyssane z palca". Zapowiada także skierowanie sprawy do organów ścigania, jeśli tylko dowie się, kto jest autorem pomówień.
Dorota Kłonowska (oprac. WK)