- Dla mnie to jest ustawa pudrująca – powiedział Michał Maliński reprezentujący Konfederację i Ruch Narodowy.
- Ta cała batalia o sądownictwo ciągnie się już drugą kadencję i mamy do czynienia z sytuacją patową. W dużym uproszczeniu mamy sędziów, którzy są orientacji liberalnej, pokrewnej z opozycją totalną, a wszystkie zmiany, które mają na celu odwrócić ten stan rzeczy są stricte kadrowe i mają personalnie zmienić obsadę sądów, na takich którzy byliby przychylni obecnej władzy. Prawda jest taka, że potrzebujemy głębokiej reformy całego wymiaru sądownictwa. Ruch Narodowy mocno to akcentował w kampanii, potrzeba parametryzacji sądów, zwiększenia udziału asystentów sędziego, żeby co najmniej jeden asystent przypadał na jednego sędziego – mówił Maliński.
- Opozycja zastanawia się nad tym kto ma wybierać tych sędziów, czy jest to zgodne z Konstytucją – mówił Michał Gniatkowski z Forum młodych PiS. - Ja mam tutaj artykuł 187 Konstytucji, artykuł 4. I cytuję „Ustrój, zakres działania i tryb pracy Krajowej Rady Sądownictwa oraz sposób wyboru jej członków określa ustawa.”. Ustawę określa sejm i wszyscy co są w rządzie. Nie można tej ustawy nazwać kagańcową. W Niemczech np. sędziów wybierają politycy i nikt z tym nie ma problemów.