Rada Młodzieżowa działa przy TSKN-ie od niedawna, bo od końca kwietnia tego roku. W jej skład wchodzi w tej chwili 20 osób, z czego 10 ma mniej niż 18 lat. - Jesteśmy organem rozwijającym się - mówi ks. Dziony. - Chodzi o to, żeby głos doradczy młodzieży z całego województwa był słyszany, żeby realizować wytyczne, które Mniejszość Niemiecka postawiła sobie do 2012 roku, gdzie też jest postawiony nacisk na pracę z młodzieżą.
- Wiele kół terenowych DFK przegapiło szanse, które były dla młodzieży. Zamiast zająć się sprawami na rzecz tożsamości, kultury, promowaniem wielokulturowości, zajmowano się innymi sprawami i zniechęcono wiele osób. Stąd pewnie pomysł, żeby zaktywizować młode osoby, które mają pochodzenie niemieckie, żeby bardziej angażowały się w prace przy TSKN-ie.
- Mieliśmy wybory, natomiast na pierwszym spotkaniu Rafał Bartek zaproponował mnie na przewodniczącego, ponieważ byłem najstarszą osobą w tym gronie i od kilku lat działam w strukturach TSKN-u. Współpracuję przy różnych projektach, znam temat, więc na razie przejąłem tę funkcję - mówił gość Loży.
Ks. Mariusz Dziony ma 29 lat. - Mieszkam w Białej, od 2 lat jestem ósmym diakonem stałym diecezji opolskiej. To jest pierwszy stopień święceń w Kościele, który ma swoje prawa i obowiązki i pełni posługę miłosierdzia.
Ks. Mariusz Dziony opowiedział też o politycznych ambicjach niektórych członków Rady Młodzieżowej.