Naszego gościa zapytaliśmy także o złożony przez niego w resorcie infrastruktury wniosek o to, by w okresie żniw rolnicy mieli prawo do ustawiania na drodze znaków ostrzegających kierowców, że mogą trafić na utrudnienia spowodowane zanieczyszczeniami, które spadają na szosę z rolniczych ciągników. Kodeks drogowy każe je pilnie uprzątnąć, ale Galla mówi, że nie zawsze jest to możliwe, stąd pomysł, by w szczególnych sytuacjach, gdy sprzątanie się opóźni, ostrzec jakoś innych użytkowników drogi.
- Taki postulat padł na spotkaniu Związku Rolników Śląskich - tłumaczy Galla. - Myślałem, że minister się tym zainteresuje, ale dostałem odpowiedź, że to moje subiektywne uczucie a projekt faworyzuje rolników kosztem na przykład budowlańców. Mam wrażenie, że w resorcie nie do końca zrozumiano moje intencje.
Z Gallą rozmawialiśmy także o proteście Mniejszości Niemieckiej przeciw tym nowym zapisom w ustawach sądowych, które zakładają, że sędzią może być wyłącznie osoba posiadająca jedno, polskie, obywatelstwo.
- Ten przepis został przed wakacjami został znowelizowany. Sędzia, który ma też inne obywatelstwo, będzie mógł orzekać, ale tylko wtedy, jeśli wystąpi o to do KRS i uzyska zgodę. Za dużo tu uznaniowości - ocenia Galla. - Jest też inny niepokojący sygnał: do senackiej komisji petycji wpłynął wniosek jednego z prawicowych stowarzyszeń, by zmienić ustawę o obywatelstwie w taki sposób, by funkcje publiczne mogły pełnić tylko osoby posiadające wyłącznie polskie obywatelstwo. Zakładam, że pomysł nie przejdzie, ale martwi mnie to, że ta inicjatywa od razu nie trafiła do kosza i komisja poprosiła o opinię resort spraw wewnętrznych.