Jak mówi nasz gość, zwyczaj ten zmienił marszałek Józef Sebesta, który zdecydował , że organizację wojewódzkiego święta plonów przejmie samorząd województwa, co roku wybierając inne miasto Opolszczyzny. W tym roku - przypomnijmy - dożynki odbyły się w Namysłowie.
Czaję zapytaliśmy także o tegoroczne zbiory.
- Plony było dobre, ale nie rekordowe - ocenia prezes Izby Rolniczej.
Jak tłumaczy, z punktu widzenia opolskich gospodarzy najważniejsze jest to, że skończyła się coroczna huśtawka cen, która sprawiała, że na przykład za tonę pszenicy rolnicy dostawali od 600 do ponad 1000 zł.
- Cena w tym roku to nieco mniej niż 700 zł za tonę i mogłyby być oczywiście nieco wyższe, ale przynajmniej sytuacja jest w miarę stabilna - mówi Czaja.
Z naszym gościem rozmawialiśmy także o opolskim "głodzie ziemi". Jak twierdzi Czaja, gospodarze oczekują na taką zmianę przepisów, która pozwoli im na obrót ziemi między farmerami.