Piłkarska LE - Wisła Kraków - Rapid Wiedeń 1:2 (opinie)
Po meczu Wisła – Rapid (2:1) w drugiej rundzie eliminacji Ligi Europy powiedzieli:
Kazimierz Moskal (trener Wisły Kraków): "Gratulacje dla Rapidu i podziękowania za walkę dla moich zawodników. W pierwszej połowie graliśmy zbyt nerwowo, szybko traciliśmy piłki. Podeszliśmy chyba ze zbyt dużym respektem do rywala. Poza tym było widać też jakość, jaką posiada Rapid. Dla mnie bardzo dobry był w naszym wykonaniu początek drugiej połowy. Wydało się, że może to potrwać dłużej, ale strata drugiej bramki podziałała na nas jak zimny prysznic. Wtedy Rapid mógł pokazać to, co potrafi najlepiej. Utrzymywał się przy piłce, kontrolował grę. Potem udało się nam zmienić sytuację, zdobyliśmy honorową bramkę, były kolejne okazje. Nie mamy się czego wstydzić, ale jest też co żałować".
Robert Klauss (trener Rapidu Wiedeń): "Cieszę, że wygraliśmy. Wczoraj mówiliśmy o takim wyniku, jaki padł w meczu pomiędzy tymi drużynami 100 lat temu. Też wtedy było 2:1 dla Rapidu. Powiedziałem, że pod takim wynikiem chętnie bym się podpisał i tak się stało. Ten mecz miał dwie różne połowy. Na początku zbyt szybko traciliśmy piłkę, ale potem opanowaliśmy sytuację i było coraz lepiej. Mogliśmy też przed przerwą zdobyć drugą bramkę, ale niestety nie udało się, a pod koniec pierwszej połowy nasz zawodnik dostał czerwoną kartkę. Wiedzieliśmy, że teraz Wisła będzie częściej przy piłce, a my musimy skupić się na obronie. Udało nam się opanować sytuację i strzeliliśmy drugiego gola. Później było za dużo sytuacji w naszym polu karnym, ale wynikało to z tego, że mogą drużyna straciła trochę sił. Nie pilnowaliśmy skrzydeł tak jak trzeba i doszło do tego, że Wisła zdobyła kontaktową bramkę, na co zasłużyła, ale to nas nie ucieszyło".(PAP)
gw/ cegl/