Radio Opole » Kraj i świat
2024-07-01, 13:10 Autor: PAP

W. Brytania/ Eksperci: Partia Pracy po objęciu władzy nie unieważni brexitu

Większość posłów i zwolenników Partii Pracy była przeciwna brexitowi, jednak w kampanii przed czwartkowymi wyborami do Izby Gmin laburzyści unikali tego tematu i nie należy się spodziewać, że po objęciu władzy spróbują w zasadniczy sposób przedefiniować relacje z UE – ocenili eksperci.

Prof. Sara Hobolt, politolożka z London School of Economics (LSE), powiedziała podczas briefingu dla dziennikarzy zorganizowanego przez tę uczelnię w zeszłym tygodniu, że choć temat brexitu jest niemal nieobecny w kampanii, to utrzymały się podziały polityczne na jego tle.


Rządząca Partia Konserwatywna straciła około połowy elektoratu w porównaniu do poprzednich wyborów w 2019 roku, ale ci, co pozostali, nadal w przeważającej większości głosowali za wystąpieniem z UE, z kolei zdecydowana większość elektoratu laburzystów – który wyraźnie wzrósł wobec 2019 r. – to wciąż przeciwnicy brexitu.


Hobolt przywołała też sondaż ośrodka YouGov, z którego wynika, że temat przyszłych relacji z UE jest na dalekim miejscu na liście spraw najważniejszych z punktu widzenia wyborców. W pytaniu, w którym badani mogli wskazać trzy najważniejsze dla siebie sprawy, relacje z UE wymieniło tylko 8 proc. respondentów, a w pytaniu, w którym mogli wybrać jedną sprawę, zrobiło tak 2 proc. Nawet wśród wyborców, którzy zamierzają głosować na Partię Pracy, sprawa ta jest dopiero na szóstym miejscu na liście priorytetów.


Jak wyjaśniła ekspertka, głównym powodem unikania przez laburzystów tematu brexitu jest geografia wyborcza i chęć unikania ryzyka. „W wielu okręgach wyborczych, które (laburzyści) w momencie rozpoczęcia kampanii uznali za swój cel, głosowano za brexitem. Partia Pracy od początku prowadziła kampanię polegającą na unikaniu ryzyka, nieporuszaniu tematów, które mogłyby ją kosztować utratę głosów. A brexit w tych okręgach byłby takim tematem. Czy faktycznie nadal potrzebują takiej ostrożności? Sądzę, że nie – mogliby mówić o UE, a i tak by wygrali - ale gdy rozpoczynali kampanię, z pewnością w ich sztabie było takie myślenie” – powiedziała.


Prof. Tony Travers, również z LSE, dodał, że wyborcy, którzy głosowali za wystąpieniem Wielkiej Brytanii z UE, pozostają dużą grupą elektoratu, ale też mają bardziej ugruntowane opinie niż ci, którzy głosowali za pozostaniem w Unii.


Zdaniem Hobolt niewiele wskazuje na to, by Partia Pracy po przejęciu władzy – co w świetle sondaży jest w zasadzie przesądzone – planowała prowadzić odmienną, bardziej ambitną politykę wobec UE, przynajmniej w krótkiej i średniej perspektywie.


„Zmiany mogą dotyczyć spraw drugorzędnych, takich jak standardy weterynaryjne czy program +Erasmus+, czegoś co może poprawić bieżące relacje. Ale duże kwestie, takie jak wejście do jednolitego rynku unijnego czy do unii celnej, zostały przez laburzystów wykluczone. Dlaczego? Bo jeśli zaczęliby mówić o jednolitym rynku, konsekwencją byłaby swoboda przemieszczania się, a to oznacza poruszenie tematu, który dla wyborców jest bardzo istotny, czyli imigrację” – wyjaśniła.


Dodała, że w sytuacji, gdy klub parlamentarny laburzystów będzie w przeważającej mierze składał się z posłów uważających brexit za błąd, a większość ich wyborców podziela tę opinię, może narastać presja, by podjąć temat bardziej ambitnych relacji z UE. Na razie są to jednak wyłącznie spekulacje.


W podobnym tonie wypowiedzieli się eksperci londyńskiego think tanku UE in a Changing Europe podczas niedawnego spotkania z dziennikarzami ze Stowarzyszenia Prasy Zagranicznej w Londynie (FPA). Prof. Rob Ford, wicedyrektor think tanku i politolog z Uniwersytetu w Manchesterze ocenił, że presja na Partię Pracy będzie rosła z dwóch powodów. Po pierwsze, od poprzednich wyborów zmieniły się preferencje partyjne – co jest głównie związane z załamaniem się notowań Partii Konserwatywnej – i teraz ugrupowania przeciwne brexitowi będą mieć zarówno wyraźną większość głosów, jak i mandatów. Po drugie, w ramach wymiany pokoleniowej z biegiem lat umierają starsi wyborcy w większości głosowali za brexitem, a wchodzące do elektoratu nowe roczniki są mu przeciwne.


Ford zwrócił jednak uwagę, że jakakolwiek zmiana w relacjach Wielkiej Brytanii z UE będzie długim procesem. „Wymagałoby to kilku kroków. Najpierw uznania, że skutki brexitu są negatywne – i to jest sytuacja, w której wielu wyborców jest teraz. Drugi krok to dojście do wniosku, że skutki będą lepsze, jeśli zmienimy ten stan rzeczy, a my jesteśmy gotowi ponieść różne koszty przejściowe i coś poświęcić dla tej zmiany. Trzeci – musi być partia, która powie, że ma wiarygodny plan doprowadzenia do tej zmiany, i uzyska dla niego poparcie. Wreszcie – europejscy partnerzy muszą +kupić+ ten plan i być gotowi do rozpoczęcia negocjacji” – wyjaśnił.


W jego ocenie wcale nie jest przesądzone, że UE będzie chciała podjąć takie negocjacje. Jak zauważył Ford, mogłaby przecież powiedzieć: „Jaki był sens negocjowania z wami przez trzy lata umowy o brexicie, skoro przychodzi nowy rząd i wszystko chce wywrócić do góry nogami? Jaką mamy pewność, że jak ponownie dojdzie do zmiany władzy, (nowy rząd) znowu nie będzie chciał pójść w przeciwną stronę?”.


Dyrektor UK in a Changing Europe, prof. Anand Menon wyraził opinię, że nawet jeśli z czasem presja gospodarcza i polityczna na bliższe relacje z UE będzie rosła, to mało prawdopodobne jest, by rząd Partii Pracy podjął ten temat w pierwszej kadencji. Wyjaśnił, że ewentualne wejście kraju do unii celnej wymagałoby długich negocjacji i pojawiłby się w nich poważny problem polityczny w kwestii swobody przepływu osób.


„Kluczową sprawą jest też to, że lider Partii Pracy Keir Starmer prezentuje się jako ktoś, kto odbuduje reputację kraju, jako wiarygodny, rozsądny i dojrzały partner, któremu można ufać. Zawarcie umowy celnej z UE wymagałoby powiedzenia tym wszystkim krajom, z którymi przez ostatnie trzy lata zawarliśmy umowy handlowe: +przykro nam, ale musimy je zerwać+. To nie zostałoby dobrze przyjęte także przez Brytyjczyków. Te umowy handlowe zostały spopularyzowane przez Liz Truss, gdy była ministrem handlu międzynarodowego, a potem ministrem spraw zagranicznych, i nawet jeśli pod względem gospodarczym nie równoważą strat związanych z brexitem, ludzie mają poczucie, że to jest coś, co po brexicie się udało” – powiedział.


Menon zwrócił też uwagę, że część osób przyznających, iż brexit hamuje wzrost gospodarczy, uważa, że jest tak, ponieważ nie został przeprowadzony prawidłowo. „Znaczna część osób głosujących za wyjściem z UE nie uważa, że nie powinniśmy byli wychodzić (z UE), tylko że powinniśmy mieć kompetentny rząd, który zrobiłby to właściwie” - dodał.


Rob Ford również przypomniał, że temat brexitu i przyszłych relacji Wielkiej Brytanii z UE nie jest dla wyborców szczególnie istotny. „Owszem, ludzie mogą teraz uważać, że brexit był złym pomysłem, ale jeśli zapytać ich, czy chcą ponownie przechodzić przez te długie spory i debaty, odpowiedzą: +absolutnie nie+. To trochę jak z rozwodem – uważasz, że umowa rozwodowa jest zła, ale czy chciałbyś przechodzić przez to ponownie?” – podsumował.


Z Londynu Bartłomiej Niedziński (PAP)


bjn/ akl/ amac/


Kraj i świat

2024-08-01, godz. 21:30 Paryż/pływanie - Douglass ze złotym medalem na 200 m stylem klasycznym Amerykanka Kate Douglass czasem 2.19,24 zdobyła złoty medal w pływackim wyścigu na 200 m stylem klasycznym. Drugie miejsce zajęła reprezentantka RPA Tatjana… » więcej 2024-08-01, godz. 21:30 Paryż - 2 sierpnia (program-Polacy) Program wydarzeń olimpijskich z udziałem Polaków - 2 sierpnia, piątek: BOKS20.48, 57 kg kobiet, 1/8 finału: Julia Szeremeta - Tina Rahimi (Australia)GOLF… » więcej 2024-08-01, godz. 21:30 USA/ Kamala Harris zadzwoniła do Julii Nawalnej po wymianie więźniów politycznych Wiceprezydent USA Kamala Harris rozmawiała telefonicznie w czwartek, po wymianie więźniów politycznych, z Julią Nawalną, wdową po liderze rosyjskiej opozycji… » więcej 2024-08-01, godz. 21:30 Paryż - 2 sierpnia (program) Program wydarzeń olimpijskich 2 sierpnia - piątek: 24 finały----------BADMINTON15.00, mikst, o brązowy medal16.10, mikst, finałJEŹDZIECTWO14.00, skoki… » więcej 2024-08-01, godz. 21:30 Paryż - w piątek kilka medalowych szans Polaków, na dobre startuje lekkoatletyka W strzelectwie, żeglarstwie i przede wszystkim w tenisie, bo Iga Świątek - na otarcie łez dosłownie i w przenośni oraz pożegnanie z Paryżem - zagra o brąz… » więcej 2024-08-01, godz. 21:10 Paryż/pływanie - 200 m st. grzbietowym mężczyzn (wyniki) Wyniki pływackiego wyścigu na 200 m st. grzbietowym mężczyzn: 1. Hubert Kos (Węgry) 1.54,26 2. Apostolos Christou (Grecja) 1.54,82 3. Roman Mityukov (Szwajcaria)… » więcej 2024-08-01, godz. 21:10 Paryż/kajakarstwo - szef POLADA: nie uchylono zawieszenia Borowskiej (opis) Szef POLADA Michał Rynkowski poinformował PAP, że nie doszło do uchylenia zawieszenia kanadyjkarki Doroty Borowskiej, w której organizmie wykryto niedozwoloną… » więcej 2024-08-01, godz. 21:10 Paryż/pływanie - Kos ze złotym medalem na 200 m stylem grzbietowym Węgier Hubert Kos czasem 1.54,26 zdobył złoty medal w pływackim wyścigu na 200 m stylem grzbietowym. Drugie miejsce zajął Grek Apostolos Christou - 1.54,82… » więcej 2024-08-01, godz. 21:10 Piłkarska LK - Caernarfon Town - Legia Warszawa 0:5 (opis) Piłkarze Legii Warszawa wygrali na wyjeździe z walijskim Caernarfon Town 5:0 (0:0) w rewanżowym meczu drugiej rundy eliminacji Ligi Konferencji. W dwumeczu… » więcej 2024-08-01, godz. 21:10 Paryż/gimnastyka - wielobój indywidualny kobiet (wyniki) Wyniki wieloboju indywidualnego w gimnastyce kobiet: 1. Simone Biles (USA) 59,131 pkt 2. Rebeca Andrade (Brazylia) 57,932 3. Sunisa Lee (USA) 56,465 4. Alice… » więcej
210211212213214215216
Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej »