Zespół ds. rozliczeń PiS spotka się w piątek z ministrem sprawiedliwości
Spotkanie ma się odbyć w siedzibie resortu o godz. 15. Uczestniczyć w nim ma 21 posłów KO, na czele z przewodniczącym Zespołu ds. rozliczeń PiS Romanem Giertychem. We wtorek Giertych oświadczył, że czas przyspieszyć rozliczenia PiS. Podkreślił, że nie mogą się tym zajmować prokuratorzy, który "zawdzięczają wszystko PiS-owi".
Jak powiedziała PAP jedna z członkiń Zespołu - Karolina Pawliczak, na wtorkowe posiedzenie tego gremium był zaproszony prokurator krajowy. PK przesłała jednak posłom KO pismo, że obecność przedstawicieli prokuratury byłaby "przedwczesna z uwagi na prowadzone postępowania".
"Nie chcemy żadnych informacji poufnych, tylko aby nam przekazano, czy są wdrożone postępowania i na jakim są etapie. Nie wymagamy niczego więcej. Powiedzenie, że w danych sprawach wdrożono postępowania przygotowawcze nie jest przekroczeniem przepisów. Nawet na tyle nie możemy z prokuratury uzyskać informacji" - powiedziała posłanka KO.
Przekazała, że posłowie chcą dowiedzieć się, na jakim etapie są sprawy skierowane do prokuratury, dotyczące m.in. nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości i Funduszu Patriotycznym.
We wtorek Giertych stwierdził, że "prokuratura jest przesiana ludźmi nominowanymi przez Zbigniewa Ziobrę", dlatego jej działanie - jego zdaniem - przypomina strajk włoski albo przewlekanie postępowań. Zapowiedział inicjowanie uchwał, "które zobligują kierownictwo Prokuratury Krajowej do realnego rozliczenia tych prokuratorów, którzy brali udział w budowaniu autorytarnego państwa PiS".
Poinformował, że w piątek przedstawi też ministrowi sprawiedliwości propozycję, by rozliczeniami PiS-u zajmowała się Prokuratura Krajowa lub Prokuratura Regionalna w Warszawie, ale działająca w osobnym budynku. Jak wyjaśnił, chodzi o to, by zminimalizować ryzyko przecieków.
Ponadto zapowiedział, że zgłosi postulat, aby prokuratorzy ci pracowali na dwie zmiany. "Jest tyle roboty, tyle przestępstw, każdego dnia ujawniane są nowe afery, a reakcja wymiaru sprawiedliwości w tym zakresie, w naszym przekonaniu jest niewystarczająca" - ocenił. "Nie akceptujemy sytuacji, że praca w tym zakresie idzie tak powoli, że ma się wrażenie, że niektórzy ją sabotują ze względu na relacje osobiste, poczucie zagrożenia osobistego" - mówił Giertych.
Zespół ds. rozliczeń, nazywany też komisją Giertycha, został powołany przez Koalicję Obywatelską. Zamierza badać nadużycia władzy, do których miało dochodzić podczas ośmiu lat rządów Prawa i Sprawiedliwości.(PAP)
kmz/ dsk/ js/