Aleksandra Żebrowska zakpiła z postu Agnieszki Kaczorowskiej i „mody na brzydotę”
Żebrowska swoje zdjęcie na Instagramie podpisała krótko: „Poniedziałkowe #błotko”. W ten sposób podsumowała słynny już i bardzo kontrowersyjny wpis Kaczorowskiej o „modzie na brzydotę”, która - zdaniem tancerki - szkodzi wizerunkowi współczesnej kobiety. Kaczorowska stwierdziła w nim, że owa „moda”, polega na upublicznianiu w mediach społecznościowych „zwyczajnych” i „prawdziwych” zdjęć, czyli na eksponowaniu zmęczenia, pokazywaniu wad, co jej zdaniem stanowi zły wzór m.in. dla nastolatek, bo nie zachęca do „wzrastania i rozwoju”. Swój wpis zakończyła apelem, w którym pojawiło się owo wykpione przez Żebrowską „błotko”: „Koncentracja na pozytywach, na wdzięczności, na wszystkim co dobre i PIĘKNE właśnie, jest tym co pozwoli Ci iść na szczyt, a nie siedzieć w Twoim lub czyimś błotku, w którym tak miło się taplać, bo przecież mnóstwo ludzi siedzi tam z Tobą. To dalej błotko, choć wszyscy krzyczą, że to prawda, dystans i akceptacja, to moim zdaniem jest to po u wygodne błotko, czyli maska, którą zakładasz, aby pasować do reszty otoczenia”.
Pod postem Aleksandry Żebrowskiej (która słynie z prezentowania w sieci niewystylizowanych zdjęć), rozpoczął się festiwal żartów. „Twarz za słabo zasłonięta włosami, no i garb za mały. Jeszcze nie ten level brzydoty” - podsumowała zdjęcie jedna z internautek. Inna dodała: „Gdzieś tam na świecie krzyk estetki przeszywa poranne niebo, bio owsianka kwaśnieje”. Ktoś zauważył, że „zawsze lepsze błotko niż sr… brokatem”. Na to Żebrowska odpowiedziała z przekąsem: „Każde błotko jest inne! U niektórych jest z brokatem! Ważne, żeby miło się taplało”. (PAP Life)
pba/ gra/