- Parkiem zajmujemy się już od czterech lat. Mamy zatrudnione trzy osoby, m.in. ogrodnika terenów zielonych, mamy własny sprzęt, koparkę i ciągnik. Wiele rzeczy jest na pewno przed nami. Pilnie musimy kupić niszczarkę do gałęzi - wylicza wójt Pokoju.

Przykład parku zdrojowego w Kudowie Zdrój pokazuje, że utrzymanie terenów zielonych do najtańszych nie należy. Tam samorząd wydaje na to ponad pół miliona złotych rocznie. W Pokoju może być podobnie.

- Tam też są zatrudnione tylko trzy osoby na stałe, a reszta to pracownicy zatrudniani na umowę zlecenie pod konkretne zadania. Tam samorząd posiłkuje się m.in. biurem pracy. Miasto tam wydzieloną komórkę, która jest odpowiedzialna za park zdrojowy, nie ma zakładu, czy spółki, podobnie jak u nas - wyjaśnia Zając.

Dodajmy, że park zdrojowy w Pokoju ma ponad 40 hektarów. Wewnątrz terenów zielonych panuje charakterystyczny mikroklimat. Odrestaurowany park ma być również głównym elementem powstającej strefy uzdrowiskowej. Według zapewnień tamtejszych władz, gminę będzie stać na utrzymanie tych zabytkowych terenów zielonych.

Posłuchaj rozmówcy:

Maciej Stępień