Prezes nyskiego PKS-u zapowiada „bolesne cięcia kadrowe”
Zdaniem prezesa redukcje są konieczne z uwagi na racjonalizację zatrudnienia i trudną sytuację finansową. – Pewne redukcje zatrudnienia są, ale dotyczą one tylko sfery administracyjno-biurowej i stacji obsługi. Sytuacja w firmie jest ciężka, trzeba niemal rewolucyjnych działań, by przywrócić jej możliwość dalszego funkcjonowania – tłumaczy Arkadiusz Minta.
Prezes poinformuje, ilu osób konkretnie dotkną redukcje po akceptacji programu naprawczego przez zarząd powiatu. Pierwsze zwolnienia już się jednak zaczęły, na pewno powodów do zmartwień nie mają kierowcy.
– Zamierzam przyjąć jeszcze kilka osób do realizowania zlecenia w gminie Paczków – zapowiada Minta. Chodzi o kierowców mieszkających w tej gminie, aby mieli blisko do pracy, ponieważ PKS ma tam zapewnić szkolne przewozy dzieci i młodzieży.
Posłuchaj wypowiedzi naszego rozmówcy:
Dorota Kłonowska (oprac. WK)