– Szczegóły nie są nam jeszcze znane, kiedy je poznamy, będziemy pracować nad regulaminem zwolnień – mówi Zdzisław Adamski, szef zakładowej Solidarności, która zamierza chronić przed zwolnieniami pracowników znajdujących się w najgorszej sytuacji. – Zawsze tak było, że staraliśmy się chronić najuboższych, np. gdy dwie osoby w rodzinie są zatrudnione, trudno żeby zwolnić obie. Potem emeryci, którzy nabierają praw, może świadczeniowcy, renciści – tłumaczy Adamski.

Sytuacja huty, należącej do grupy kapitałowej Gwarant, od kilku lat jest zła. Parokrotnie miały tam miejsce zwolnienia grupowe, z powodu nieterminowo wypłacanych pensji i braku świadczeń socjalnych doszło także do jednego strajku. Obecnie wypłaty docierają na konta hutników o czasie. Zdaniem związkowców, zarząd huty powinien pilnie spotkać się z pracownikami. – Prezes chce spotkać się z załogą i wytłumaczyć, w czym rzecz. On to powinien zrobić, a nie cały czas przez nas. Wyjdzie, odważnie stawi czoła załodze – podkreśla Adamski.

Kolejne spotkanie dyrekcji ze związkami wyznaczono na 18 lutego.

Posłuchaj wypowiedzi naszych rozmówców:

Mariusz Jarzombek (oprac. WK)