Otmuchów nie może doczekać się definitywnego przejęcia obiektów kolejowych, które ulegają dewastacji. To m.in. cała ulica ze zniszczonymi budynkami, bocznica kolejowa, hale i dworzec. - Rozmowy z koleją są wprawdzie zaawansowane, ale czas nas nagli - mówi burmistrz Jan Woźniak. - A chodzi o powstanie w tym regionie wałbrzyskiej podstrefy ekonomicznej - dodaje.
- Przede wszystkim jesteśmy zainteresowani ostatecznym przyjęciem ulicy Kolejowej, będącej łącznikiem w kierunku bocznicy, która jest nam niezbędna do uruchomienia wałbrzyskiej podstrefy ekonomicznej w rejonie ulic Kolejowej i Warszawskiej - jest to prawie 11 hektarów - komentuje Woźniak.
Obecnie opracowywana jest dokumentacja, nad którą pracują biegli i rzeczoznawcy. - Geodeci w tej chwili wydzielają działki, stan obiektów nie jest zadowalający - twierdzi Woźniak. - Czekamy na wykonanie tych uzgodnień, które zapadły i deklarujemy swoją pomoc przy rozbiórce tzw. magazynu PSK w celach odzyskania części materiałów do ponownego użycia - dodaje.
Gmina stara się o nieodpłatne przekazanie niektórych obiektów kolejowych, które chce wyremontować tak, aby nie zagrażały bezpieczeństwu.
Dorota Kłonowska (oprac. KW/MLS)
