Wysypisko w podnyskich Skoroszycach nadal straszy mieszkańców. Zawiadująca nim firma na razie nie wywozi śmieci. Jacek Tarnowski, naczelnik powiatowego wydziału ochrony środowiska zapewnia jednak, że zostało podjętych wiele działań w tej sprawie i niemal codziennie odbywają się spotkania zmierzające do rozwiązania tego problemu.
– Do prokuratury zostało wysłane zawiadomienie, mieliśmy spotkanie z panią wójt oraz z wojewódzkim inspektorem ochrony środowiska, który pobrał próbki, a teraz czekamy na wyniki gleby i wody – mówi Tarnowski. – Już pytaliśmy o to, jakich użyć instrumentów, aby hałdy śmieci zaczęły znikać. W najbliższym czasie odbędzie się także spotkanie z firmą Skorpal, na którym dowiemy się, kiedy i w jaki sposób odpady zostaną usunięte. Wszystkie obowiązki dotyczące wywozu śmieci leżą w gestii firmy.
Nyska firma, której cofnięto zezwolenie na prowadzenie wysypiska w Skoroszycach, zrezygnowała z planów budowy zakładu paliw alternatywnych przy ulicy Morcinka w Nysie. – Prawdopodobnie i tak nie wydalibyśmy na to zgody – powiedział Radiu Opole Artur Pieczarka, rzecznik miasta. – Zaczęły się protesty mieszkańców, a wysypisko w Skoroszycach i tak odstrasza.
Tym tematem zajęliśmy się także w środowym (24.08) magazynie "Nasz dzień".
Posłuchaj informacji:
Dorota Kłonowska (oprac. Karolina Kopacz)
