ZAK Grupa Azoty zaprzecza, jakoby miała związek ze śnięciem ryb w Odrze
Nie ma żadnych podstaw, aby katastrofa ekologiczna na Odrze była łączona z działalnością ZAK. W Kanale Kędzierzyńskim nie stwierdzono podwyższonych zawartości substancji, które mogłyby pochodzić z działalności spółki - poinformowały Kędzierzyńskie Azoty w piątek.
"W związku z nieprawdziwymi informacjami pojawiającymi się w przestrzeni publicznej, ZAK stanowczo zaprzecza, aby spółka miała jakikolwiek związek z obecnie obserwowanym zjawiskiem śniętych ryb w Odrze" - poinformowała spółka w piątek w oświadczeniu udostępnionym m.in. na Twitterze.
"Wytwarzane na terenie Kędzierzyńskich Zakładów Azotowych ścieki przemysłowe kierowane są do wieloetapowego układu oczyszczania ścieków, a następnie odprowadzane do rzeki Odry. Spółka stale monitoruje parametry odprowadzanych ścieków w trybie ciągłym (zawiesiny ogólne, ChZT – zawartość związków organicznych, azot ogólny i fosfor ogólny) oraz okresowym (m.in. odczyn, chlorki, siarczany, metale)" - podkreślono w oświadczeniu.
Wskazano jednocześnie, że w dniu 13 lipca br. pracownicy ZAK-u zaobserwowali śnięte ryby w basenie portowym odnogi Kanału Kędzierzyńskiego. Zaobserwowano ławice kilkudziesięciu ryb przepchniętych przez prąd wodny i wiatr na końcówkę Kanału Kędzierzyńskiego, którego "ślepe" zakończenie znajduje się na terenie portu ZAK.
"Służby ochrony środowiska spółki podjęły natychmiastowe działania zabezpieczająco-kontrolne, tj.: zabezpieczono teren portu siłami Państwowej Straży Pożarnej w Kędzierzynie-Koźlu, przeprowadzono wizję lokalną, natychmiast pobrano próbki wód z przylegającego Kanału Kędzierzyńskiego w dwu lokalizacjach oraz wykonano badania ich parametrów. Ponadto zabezpieczono do ewentualnych dalszych czynności analitycznych próbki martwych ryb" - poinformowała spółka.
Zaznaczono, że pracownicy ZAK udostępnili teren i uczestniczyli w czynnościach służbowych oddelegowanych do zdarzenia przedstawicieli Opolskiego Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska (dwie wizje lokalne w dniach 13 i 14 lipca 2022 r.).
"W rezultacie w wodach Kanału Kędzierzyńskiego nie stwierdzono podwyższonych zawartości substancji, które mogłyby pochodzić z działalności ZAK ze względu na lokalizację. Wyniki badań przekazane zostały do Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska w Opolu, w dniu 15 lipca 2022 roku" - stwierdzono w oświadczeniu ZAK.
Kędzierzyńskie Azoty podkreślają, że "kwestia incydentalnego wpłynięcia śniętych ryb z górnego odcinka Kanału Kędzierzyńskiego, dalej Kanału Gliwickiego, względnie samej Odry – na podstawie wyników przeprowadzonych badań - nie ma związku z działalnością prowadzoną przez Kędzierzyńskie Zakłady Azotowe".
Zaznaczono, że "w okresie od 14 lipca do chwili obecnej nie zaobserwowano kolejnych przypadków napływu śniętych ryb w rejon zamkniętej końcówki Kanału Kędzierzyńskiego".
Stwierdzono, że "nie ma żadnych merytorycznych podstaw, aby problematyka katastrofy ekologicznej na odcinkach Odry w województwach dolnośląskim i lubuskim była łączona z działalnością Kędzierzyńskich Zakładów Azotowych".
"Ponadto w żadnym z procesów technologicznych w ZAK nie jest wykorzystywana rtęć" - dodała kędzierzyńska spółka.
Grupa Azoty Zakłady Azotowe Kędzierzyn to producent nawozów azotowych oraz alkoholi OXO i plastyfikatorów.
"Wytwarzane na terenie Kędzierzyńskich Zakładów Azotowych ścieki przemysłowe kierowane są do wieloetapowego układu oczyszczania ścieków, a następnie odprowadzane do rzeki Odry. Spółka stale monitoruje parametry odprowadzanych ścieków w trybie ciągłym (zawiesiny ogólne, ChZT – zawartość związków organicznych, azot ogólny i fosfor ogólny) oraz okresowym (m.in. odczyn, chlorki, siarczany, metale)" - podkreślono w oświadczeniu.
Wskazano jednocześnie, że w dniu 13 lipca br. pracownicy ZAK-u zaobserwowali śnięte ryby w basenie portowym odnogi Kanału Kędzierzyńskiego. Zaobserwowano ławice kilkudziesięciu ryb przepchniętych przez prąd wodny i wiatr na końcówkę Kanału Kędzierzyńskiego, którego "ślepe" zakończenie znajduje się na terenie portu ZAK.
"Służby ochrony środowiska spółki podjęły natychmiastowe działania zabezpieczająco-kontrolne, tj.: zabezpieczono teren portu siłami Państwowej Straży Pożarnej w Kędzierzynie-Koźlu, przeprowadzono wizję lokalną, natychmiast pobrano próbki wód z przylegającego Kanału Kędzierzyńskiego w dwu lokalizacjach oraz wykonano badania ich parametrów. Ponadto zabezpieczono do ewentualnych dalszych czynności analitycznych próbki martwych ryb" - poinformowała spółka.
Zaznaczono, że pracownicy ZAK udostępnili teren i uczestniczyli w czynnościach służbowych oddelegowanych do zdarzenia przedstawicieli Opolskiego Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska (dwie wizje lokalne w dniach 13 i 14 lipca 2022 r.).
"W rezultacie w wodach Kanału Kędzierzyńskiego nie stwierdzono podwyższonych zawartości substancji, które mogłyby pochodzić z działalności ZAK ze względu na lokalizację. Wyniki badań przekazane zostały do Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska w Opolu, w dniu 15 lipca 2022 roku" - stwierdzono w oświadczeniu ZAK.
Kędzierzyńskie Azoty podkreślają, że "kwestia incydentalnego wpłynięcia śniętych ryb z górnego odcinka Kanału Kędzierzyńskiego, dalej Kanału Gliwickiego, względnie samej Odry – na podstawie wyników przeprowadzonych badań - nie ma związku z działalnością prowadzoną przez Kędzierzyńskie Zakłady Azotowe".
Zaznaczono, że "w okresie od 14 lipca do chwili obecnej nie zaobserwowano kolejnych przypadków napływu śniętych ryb w rejon zamkniętej końcówki Kanału Kędzierzyńskiego".
Stwierdzono, że "nie ma żadnych merytorycznych podstaw, aby problematyka katastrofy ekologicznej na odcinkach Odry w województwach dolnośląskim i lubuskim była łączona z działalnością Kędzierzyńskich Zakładów Azotowych".
"Ponadto w żadnym z procesów technologicznych w ZAK nie jest wykorzystywana rtęć" - dodała kędzierzyńska spółka.
Grupa Azoty Zakłady Azotowe Kędzierzyn to producent nawozów azotowych oraz alkoholi OXO i plastyfikatorów.