- Bez ustaleń z koleją nie można było rozpocząć prac, a to spoczywało na wykonawcy. Mimo opóźnień, firma po uzyskaniu tych dokumentów przystąpiła do realizacji inwestycji – mówi Mariusz Stachowski, burmistrz Zawadzkiego. - Firma była świadoma podejmując działania, że zostanie obciążona karami. Wystosowaliśmy notę i czekamy teraz na rozwój wypadków, ruch jest po stronie wykonawcy. Myślę, że ta sprawa znajdzie finał w sądzie, bo te kary sięgają prawie 900 tysięcy złotych.

Centrum przesiadkowe w Zawadzkiem powstało na placu przed dworcem kolejowym. Przebudowane zostało m.in. skrzyżowanie ulic Kolejowej i Dworcowej, powstał parking dla samochodów i autobusów, wiaty rowerowe, zatoczki i przejście dla pieszych.