Hodowla konopi staje się coraz bardziej popularna, a spora część polskich zbiorów trafia obecnie za ocean. Jak zauważa Krzysztof Rybak z Instytutu Włókien Naturalnych i Roślin Zielarskich z Poznania, konopie znajdują coraz szersze zastosowanie w wielu dziedzinach.

- To konopie, które nie przekraczają 0,2% zawartości THC, czyli absolutnie nie są to rośliny narkotyczne. W Polsce są obecne już od praktycznie 100 lat. Główne zastosowanie to jest farmaceutyczne, spożywcze, przemysłowe, włókiennicze - wskazuje.

W optymalnych warunkach z jednego hektara terenu można zebrać plony o wartości nawet 15 tysięcy złotych netto. Zdaniem Stanisława Prusaka z Ziębic, który konopie uprawia od ponad 40 lat, to opłacalne, choć trudne zajęcie.

- Trzeba się naprawdę sercem, duszą i pracą przyłożyć. Bardzo dużo rolników, którzy zaczynają taką uprawę, traci ten wigor, bo jak coś źle zrobią, konopia oddaje to zło. Konopia jest bardzo delikatnym ziarnem - dodaje.

Mimo sporej frekwencji na spotkaniu, nie wszyscy obecni dali się przekonać do założenia plantacji.

- Uprawiałem już kukurydzę, aczkolwiek kukurydzę można zebrać poświęcając mniej pracy. Jak policzymy wszystkie koszty uprawy konopi, to zostawiając pole odłogiem, siejąc groch i biorąc tylko dopłatę, to wyjdzie na jedno - wskazują niektórzy uczestnicy.

Dodajmy, że uprawa konopi siewnej w Polsce wymaga zezwolenia wydawanego przez urząd gminy. Załatwianie formalności należy rozpocząć mniej więcej sezon przed planowanym rozpoczęciem upraw, jednak chętni na taki krok mogą liczyć na pomoc ze strony poznańskiego Instytutu Włókien Naturalnych i Roślin Zielarskich.