- To jeszcze może ulec zmianie, ponieważ czekamy, czy na niektóre inwestycje dostaniemy dofinansowanie - zaznacza Dominik Pikos, wójt Turawy. - Budżet, to jest taki twór ruchomy. Szczególnie, że dofinansowania, jeżeli je otrzymujemy, to musimy mieć wkład własny i możemy daną inwestycję wykonywać. Jeżeli dofinansowania nie dostajemy, to w ramach zabezpieczonej puli możemy przykładowo wykonać remont innej, niż planowana pierwotnie, drogi.

Najwięcej pieniędzy z budżetu Turawa przeznaczy na oświatę, przebudowy dróg oraz infrastrukturę turystyczną. W tym roku gmina ma dodatkowe wydatki związane z mistrzostwami świata katamaranów, które odbędą się w lipcu.

- Przeznaczymy przynajmniej 400 tysięcy złotych. Przede wszystkim na drogi wokół jeziora - mówi Pikos. - Zrobiliśmy spis ulic, które wokół jezior potrzebują pilnego remontu. To są drogi, które bezpośrednio prowadzą do Jeziora Dużego. Kto tam jeździ, to wie, że są one w fatalnym stanie. Długo nie było tam żadnych inwestycji. Przy ulicy Pływackiej wykonaliśmy już oświetlenie, chodnik i mamy gotowy projekt na większą modernizację. Ale tych dróg dojazdowych jest więcej.

Budżet Turawy na 2020 rok wyniesie około 40 milionów złotych.