W Opolu dyskutują o przemyśle energetycznym
W stolicy regionu trwa XI Ogólnopolski Festiwal Ekoenergetyki, którego tematem przewodnim jest “Infrastruktura przyszłości w gospodarce o obiegu zamkniętym”. Temat trudny, ale naukowcy wskazują, w którą stronę powinniśmy podążać. Profesor Jan Popczyk, energetyk z 50 letnim doświadczeniem, zwraca uwagę, że Polska ma jedne z najwyższych cen hurtowych energii w Europie, a jednocześnie niskie dla odbiorców. To może odbić się na kondycji firm energetycznych.
Według jego badań, aby ceny prądu były stabilne i nie zniszczyły budżetów domowych, do 2050 roku Polska powinna stawiać na małe i duże biogazownie, wiatraki i fotowoltaikę.
- Musimy się przeprosić z wiatrakami, ponieważ w ostatnich latach nie było atmosfery do tego rodzaju energetyki. Wręcz przeciwnie, starano się wyeliminować ją. 30 procent energii powinno pochodzić z fotowoltaiki, a kolejne 30 procent z morskich farm wiatrowych. Również budownictwo musi być energooszczędne.
Zdaniem Jana Popczyka, Polska to obecnie największy plac budowy w zakresie energetyki opartej na węglu w Europie. - Skoro Unia Europejska zablokowała takie inwestycje, to nie łudźmy się, że będzie konsekwentna w sprawie redukcji emisji CO2. Nie mamy co liczyć na ulgi i należy przygotować się na wyższe opłaty za prąd. Zapytany, czy Polska powinna stawiać na energię jądrową powiedział: - Świat już w to nie idzie, ponieważ do tego potrzebna jest rozbudowa sieci przesyłowych najwyższych napięć. To nie jest strategia na współczesny świat
- Stawiajmy na zielona energię, podobnie jak robią to Chiny. Tam zrobiono nieprawdopodobny postęp, natomiast w Polsce już teraz widzimy światła odjeżdżającego pociągu. Oby się tak nie stało, że stracimy z nim kontakt wzrokowy - dodaje prof. Popczyk.