Poszukiwali do pracy Polaków, a przyszli Hindusi
W ciągu ośmiu minut kandydat miał wytłumaczyć pracodawcy, dlaczego jest najlepszym kandydatem do pracy. Takie zadanie czekało na uczestników spotkania Industrial Job Dating, które odbyło się w Opolu. Przedsiębiorcy poszukiwali inżynierów, specjalistów od IT czy elektryków.
- Mimo, że było to spotkanie przeznaczone dla osób znających język polski, to większość - bo 60 procent - stanowili hindusi, którzy studiują na Politechnice Opolskiej i znają tylko angielski - mówi Natalia Ciempka, organizator spotkania.
- Mimo, że było to spotkanie przeznaczone dla osób znających język polski, to większość - bo 60 procent - stanowili hindusi, którzy studiują na Politechnice Opolskiej i znają tylko angielski - mówi Natalia Ciempka, organizator spotkania.
Jeden ze studentów z Indii tłumaczy, że jest inżynierem branży motoryzacyjnej, a do Polski przyjechał, by zdobyć doświadczenie i tytuł magistra. Szczególnie interesuje go praca w branży motoryzacyjnej, myśli także o pracy w procesie produkcji w jakiejkolwiek firmie. Później chce wyjechać do Niemiec i pracować dla BMW.
Andrzej Kowalczyk z firmy Techno-Poż z Opola poszukiwał elektryków. Jak tłumaczy, mimo iż nie posiadają kwalifikacji i nie znają polskiego to błagali o pracę. Podobne wrażenia po rozmowie miał również Łukasz Czaplak z firmy IAC. - Są to pracownicy, którzy w Indiach zdobyli wykształcenie i im naprawdę się chce - podkreślił.
Hindusi najczęściej tłumaczą, że w Indiach zdobyli tytuł inżyniera, a na opolskiej uczelni chcą zdobyć tytuł magistra. W tej chwili mają po 23 lata, a pierwszy stopień studiów ukończyli dwa lata temu.