Zmiany na rynku turystycznym, czyli marszałek ma mniej problemów na głowie
Jeżeli biuro podróży zbankrutuje to jego ubezpieczyciel musi wypłacić odszkodowanie. To część zmian, które weszły w życie w lipcu.
Agnieszka Kamińska dyrektor departamentu kultury, sportu i turystyki urzędu marszałkowskiego w Opolu tłumaczy, że wcześniej - jeżeli biuro podróży upadło to na marszałku spoczywał zwrot kosztów turystom. Teraz to się zmieniło. - Klient będzie zwracał się do biura podróży, a tam zostanie uruchomiona gwarancja ubezpieczeniowa. Według nowych przepisów, na marszałku spoczywa jedynie obowiązek sprowadzenia pechowych turystów do regionu - wyjaśnia Agnieszka Kamińska.
Ustawa nakazuje także, aby organizatorzy wypoczynku, jeżeli łączą usługi, zapewnili gwarancję ubezpieczeniową jak inni touroperatorzy. W ten sposób ustawodawca chce zabezpieczyć pieniądze klientów na wypadek bankructwa.
Przykładem mogą być hotelarze, którzy wynajmują również samochody. Takie podmioty nazwano punputami i będą one musiały wpisać się do rejestru działalności turystycznych i zapłacić 350 złotych.
Kolejna ważna zmiana stanowi, że od lipca tego roku klient korzystający z usług turystycznych ma 3 lata na wniesienie reklamacji. Do tej pory było to 30 dni. Zmiany przepisów w branży turystycznej zostały wprowadzone we wszystkich krajach Unii Europejskiej.