Artur Ciechociński, właściciel targów, uważa, że większość ludzi buduje domy pasujące do otoczenia, a moda - jest, lecz pozostaje na drugim planie.

- Na targi już nie przychodzą ludzie chcący tylko popatrzeć - mówi. - Przychodzą ludzie szukający czegoś konkretnego. Szukają wykonawców lub chcą dowiedzieć się wielu rzeczy. Poszukują cen materiałów, różnych technologii, czy możliwości. Na tej podstawie opierają swoją inwestycję w budowę lub remont. Trzeba zapoznać się jakoś z tym rynkiem, żeby zacząć wydawać pieniądze nie w ciemno i nie byle jak.

Ilona Chmielewska, przedstawicielka salonu łazienek z Opola, zauważa odwiedzających z różnym celem, ale duża ich część ma konkretne pytania odnośnie rozwiązań.

- Takie targi to dobra okazja do prezentowania nowości designu - ocenia. - Ekspozycja jest skupiona na tym, co teraz jest w modzie i co najbardziej podoba się. Tutaj mamy wystawioną wannę wolnostojącą, która jest aktualnie hitem. Ta wanna jest akurat konglomeratowa, więc tym bardziej odchodzimy od akrylu. Klienci mający dużą łazienkę mogą postawić sobie coś takiego na środku pomieszczenia. Do tego dochodzi wolnostojąca bateria, która wychodzi z podłogi. To teraz perełka designu.

47. targi "Mój Dom" potrwają do 17:00.