Porowska: Potrzebna jest racjonalizacja szpitalnych łóżek. Kolek: Potrzebna jest zmiana algorytmu stosowanego przez NFZ
- Pożar w służbie zdrowia mamy ugaszony, ale na terenie województwa opolskiego nie można tego definiować jako pożary - tak do sytuacji w służbie zdrowia odniosła się wicewojewoda opolska Violetta Porowska. Przypomnijmy, ministerstwo zdrowia niedawno zawarło porozumienie z lekarzami-rezydentami, którzy protestowali. Byli także lekarze, którzy wypowiadali klauzulę opt-out. Kolejnym problemem był czasowy brak internistów w dwóch powiatowych szpitalach.
- Ale taka stała to było około 133 lekarzy, co na terenie województwa opolskiego dawało około 2%. No więc o żadnym zagrożeniu stabilności kadry medycznej nie można było mówić. Natomiast jeżeli chodzi o wyłączenie dwóch oddziałów internistycznych, czasowo, co trwało półtora miesiąca, to choć dla tych dwóch powiatów była to uciążliwość, to staraliśmy sobie tak poukładać dyslokację pacjentów, żeby jak najmniej to odczuwali. Jednocześnie, w tym samym czasie, raportowano mi o wolnych miejscach na oddziałach internistycznych w regionie opolskim - w minimalnej ilości 70 łóżek - podkreślała Porowska.
Wicewojewoda przypomina, że jeśli chodzi o podwyżki płac dla lekarzy, w tym zakresie porozumienie zawarto z rezydentami na poziomie ministerialnym.
- W ramach porozumienia rezydenci mają otrzymać 4 tysiące, jeżeli prowadzą specjalizację w nie priorytetowych dziedzinach natomiast 4700 jeżeli w priorytetowych - wylicza. - Na trzecim roku specjalizacji dostają podwyżki 500-600 złotych. Tak więc tutaj ta kwestia rezydentów została wyjaśniona. Natomiast lekarzy specjalistów również, bo mają otrzymywać od pierwszego lipca 6700 złotych zasadniczej pensji. Czyli ta podwyżka jest znacząca.
Wicewojewoda zwraca uwagę, że według map potrzeb zdrowotnych, mamy za dużo łóżek w internie, chirurgii, pediatrii i położnictwie.
- Samorządowcy, zamiast narzekać w roku wyborczym na algorytm, powinni pomyśleć o racjonalizacji pracy ich szpitali, która nie ma polegać na likwidacji, ale reorganizacji - stwierdziła Porowska.
W "Poglądach i osądach" wicemarszałek Roman Kolek powiedział z kolei, że - nie tylko jego zdaniem - algorytm finansowania służby zdrowia jest krzywdzący dla naszego regionu.
- Za każdym razem, obojętnie kto był u steru władzy, zwracałem uwagę na nieprawidłowości - mówił Kolek. - Bo ten algorytm od samego początku był niekorzystny dla naszego regionu. Jeżeli mieszkaniec naszego regionu wyjeżdża po świadczenia poza region i ono kosztuje powyżej 10 tys. złotych, jest zaliczane do wysoko kosztowych, to ten algorytm zmniejsza pulę pieniędzy dla województwa opolskiego, bo gwarantuje sąsiedniemu regionowi większe pieniądze. Z drugiej strony z puli, która wpływa do naszego regionu, według tego wadliwie ukształtowanego algorytmu, opolski oddział musi za te świadczenia poza regionem zapłacić. De facto płaci dwa razy.
- Raport NIK w ubiegłym roku pokazał, że dynamika wzrostu nakładów w naszym regionie finansowanych przez NFZ wyniosła w 2016 roku 2,5 % a średnio w kraju o 4,7% - dodał Roman Kolek.