Wprowadzenie Jednolitego Pliku Kontrolnego zniechęca niektórych rzemieślników do prowadzenia firm
Starsi rzemieślnicy zamykają swoje zakłady funkcjonujące w powiecie prudnickim. Powodem są wymogi dotyczące rozliczeń podatkowych. Innym problemem jest mniejsza liczba uczniów przystępujących do nauki zawodu. Ma to związek z tendencjami demograficznymi.
- Rzemiosło w naszym regionie nie notuje większego spadku firm – podsumowuje mijający rok Zbigniew Lachowicz, dyrektor Cechu Rzemieślników i Przedsiębiorców w Prudniku. – Przybyło nam kilkunastu rzemieślników, ale i też kilku ich z przyczyn wiekowych ubywa. W tym roku zmniejszy nam się stan zakładów w związku z wejściem Jednolitego Pliku Kontrolnego. Kilku rzemieślników zamyka swoją działalność. Są to ludzie starsi i nie potrafią za pośrednictwem internetu obsługiwać specjalnego programu i tą drogą przekazywać dane do urzędu skarbowego.
Prudnicki Cech Rzemieślników i Przedsiębiorców zrzesza ponad 200 zakładów. Zatrudniają one łącznie 1300 osób. W tym jest blisko 300 uczniów kształconych w 24 zawodach. Tradycje prudnickiego cechu rzemieślników sięgają XV wieku.
Prudnicki Cech Rzemieślników i Przedsiębiorców zrzesza ponad 200 zakładów. Zatrudniają one łącznie 1300 osób. W tym jest blisko 300 uczniów kształconych w 24 zawodach. Tradycje prudnickiego cechu rzemieślników sięgają XV wieku.