To głównie skazani, którzy ze względu na wysokie wyroki nie mogą pracować na zewnątrz.

Jak mówi porucznik Piotr Patrzykowski, rzecznik prasowy Zakładu Karnego w Sierakowie Śląskim, chętnych do pracy nie brakuje. - Skazani uczą się nowych zawodów, zarabiają pieniądze, które mogą przekazać swoim rodzinom albo spłacić zadłużenie alimentacyjne. Zainteresowanie pracą też jest bardzo duże z tego powodu, że pracując szybciej płynie im czas w więzieniu – wyjaśnia.

- W naszym zakładzie na ponad 600 osadzonych prawie połowa pracuje. Codziennie 160 skazanych opuszcza więzienie bez konwojenta - dodaje Patrzykowski.

Hala przy więzieniu w Sierakowie powstała w ramach rządowego programu "Praca dla Więźniów". Jej budowa kosztowała 2 miliony złotych.