Brakuje szczegółów w dokumentacji trasy średnicowej. "Analizy mają kuriozalne rozmiary"
Uściśleń i wyjaśnień w sprawie budowy trasy średnicowej wymaga Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska od Miejskiego Zarządu Dróg w Opolu.
Piotr Rybczyński, wicedyrektor MZD w Opolu, przekonuje, że chodzi o drobiazgi, a decyzje środowiskowe są dzisiaj bardzo szczegółowe. - W tej chwili decyzje osiągają kuriozalne rozmiary. Te opracowania miały kiedyś charakter czysto techniczny, a teraz zostały rozbudowane o wszelkie możliwe atrybuty. Potrzeba odpowiedzi na kilkaset pytań lub wniosków, a to wiąże się z dodatkowymi opracowaniami.
Kolejne opracowania i analizy środowiskowe to odsunięcie inwestycji w czasie i wydatki z pieniędzy podatników. - Jeżeli ktoś powie, że widział takiego czy innego dzięcioła lub konkretnego robaka, a nasi przyrodnicy nie widzieli tego, kontrolujący wskazuje na konieczność następnych badań. MZD nie płaci za to z własnego budżetu, bo mieszkańcy pokrywają koszt w podatkach. Musimy zapłacić komuś, kto po roku badań stwierdzi, że poszukiwanego stworzenia tam nie ma – podkreśla wicedyrektor MZD w Opolu.
Według Rybczyńskiego, przygotowanie niezbędnych opracowań zajmie kilka miesięcy. Zwraca uwagę, że na przykład badania wobec zwierząt można zrealizować tylko w określonej porze roku.