- Przedsiębiorcy chcieliby, żeby wreszcie było spokojniej i żeby przestały ich zaskakiwać rzeczy, które po prostu nie pozwalają im skupiać się na biznesie - wyjaśnia Bochniarz.

To np. sprawa codziennych raportów, które będą przesyłane z banków do instytucji, które będą je analizowały - dodaje Bochniarz. - My się tego bardzo boimy, że to jest wkraczanie w tajemnice handlowe. Może jest 5% tych, którzy zostaną złapani. I teraz jest pytanie, czy te 95%, które będzie temu obowiązkowi podlegało, czy koszty, jakie w związku z tym oni ponoszą warte są tego, żeby te 5% złapać.

Druga sprawa na którą narzekają przedsiębiorcy - jak mówi Henryka Bochniarz - to brak pracowników na którą składa się emigracja, starzejące się społeczeństwo czy nowe rozwiązania dla pracowników zagranicznych, którzy zaczną omijać nasz kraj w poszukiwaniu lepszej pracy na zachodzie.