SLD apeluje, aby pozwolić Polakom sprowadzać samochody, na które ich stać
Opolscy przedstawiciele Sojuszu Lewicy Demokratycznej sprzeciwiają się rządowym planom związanym z akcyzą od sprowadzanych samochodów.
Ministerstwo finansów chce znacznie podnieść stawki akcyzy uzależniając je od pojemności silnika oraz wieku pojazdu.
- Jesteśmy wyrazicielami obaw nabywców takich pojazdów, których jest wielu w naszym kraju - wyjaśniał podczas konferencji prasowej Piotr Woźniak, lider SLD na Opolszczyźnie.
- Polacy to naród, którego jeszcze póki co nie stać na zakup nowego pojazdu. Nowych samochodów sprzedaje się w Polsce około 300 tysięcy, a z zachodu importuje się blisko milion używanych aut. Jeśli nie ma skorelowanego projektu dotyczącego wsparcia zakupu przez polskie rodziny nowych samochodów, to należy pozwolić im kupować samochody, na które ich stać - tłumaczy Woźniak.
SLD apeluje więc do ministerstwa o odstąpienie od tego "drakońskiego projektu".
- Stawki akcyzy, które w tej chwili obowiązują uważamy za wystarczające, choć i tak w jakiś sposób niekorzystne dla podatników, ponieważ podatek akcyzowy sam w sobie jest podatkiem od dóbr luksusowych, a samochody mające powyżej dziesięciu czy piętnastu lat raczej takimi nie są - podkreśla.
Planowane od 1 stycznia 2017 roku zmiany w akcyzie mają wpłynąć także negatywnie na branżę motoryzacyjną. - Również w naszym regionie wiele firm handluje samochodami, naprawia je i dostarcza części do używanych aut - dodaje Woźniak.
- Jesteśmy wyrazicielami obaw nabywców takich pojazdów, których jest wielu w naszym kraju - wyjaśniał podczas konferencji prasowej Piotr Woźniak, lider SLD na Opolszczyźnie.
- Polacy to naród, którego jeszcze póki co nie stać na zakup nowego pojazdu. Nowych samochodów sprzedaje się w Polsce około 300 tysięcy, a z zachodu importuje się blisko milion używanych aut. Jeśli nie ma skorelowanego projektu dotyczącego wsparcia zakupu przez polskie rodziny nowych samochodów, to należy pozwolić im kupować samochody, na które ich stać - tłumaczy Woźniak.
SLD apeluje więc do ministerstwa o odstąpienie od tego "drakońskiego projektu".
- Stawki akcyzy, które w tej chwili obowiązują uważamy za wystarczające, choć i tak w jakiś sposób niekorzystne dla podatników, ponieważ podatek akcyzowy sam w sobie jest podatkiem od dóbr luksusowych, a samochody mające powyżej dziesięciu czy piętnastu lat raczej takimi nie są - podkreśla.
Planowane od 1 stycznia 2017 roku zmiany w akcyzie mają wpłynąć także negatywnie na branżę motoryzacyjną. - Również w naszym regionie wiele firm handluje samochodami, naprawia je i dostarcza części do używanych aut - dodaje Woźniak.