Niekorzystne rozporządzenie finansami szpitala PCM? Sprawa ma trafić do sądu
Blisko 130 tysięcy złotych domagać się będzie Prudnickie Centrum Medyczne od byłego kierownictwa tej spółki. Zdecydowało o tym walne zgromadzenie akcjonariuszy. Ma to związek z decyzjami, które podejmowano w ubiegłych latach. Skutkowały one stratami finansowymi szpitala powiatowego zarządzanego przez spółkę PCM.
- Zawarto niekorzystną umowę z firmą doradczą, która opracowała wniosek o dotację na termomodernizację szpitala z funduszu norweskiego – wyjaśnia starosta prudnicki Radosław Roszkowski. – Umowa zawierała zapisy dotyczące wypłaty dość dużej kwoty, gdy uda się pozyskać dofinansowanie. Takie dofinansowanie wniosek ten otrzymał. Jednak ówczesny zarząd PCM zdecydował o wycofaniu się z tej inwestycji. To niekorzystne rozporządzenie finansami spółki spowodowało stratę ok. 130 tysięcy złotych.
Przyznane prudnickiemu szpitalowi dofinansowanie wynosiło trzy miliony złotych. Właścicielem PCM jest tamtejszy powiat. Podczas walnego zgromadzenia akcjonariuszy uchylono też absolutorium dla byłych członków zarządu tej spółki. Roszczenia wobec nich dochodzone będą w sądzie. Sprawa dotyczy dwóch wiceprezesów, którzy zajmowali te stanowiska, gdy PCM kierował nieżyjący już Anatol Majcher.
Przyznane prudnickiemu szpitalowi dofinansowanie wynosiło trzy miliony złotych. Właścicielem PCM jest tamtejszy powiat. Podczas walnego zgromadzenia akcjonariuszy uchylono też absolutorium dla byłych członków zarządu tej spółki. Roszczenia wobec nich dochodzone będą w sądzie. Sprawa dotyczy dwóch wiceprezesów, którzy zajmowali te stanowiska, gdy PCM kierował nieżyjący już Anatol Majcher.