Inwestorzy chętnie oglądają krapkowickie tereny inwestycyjne, ale brakuje decyzji
Jest duże zainteresowanie terenami inwestycyjnymi w gminie Krapkowice. Wiceburmistrz Andrzej Brzezina przekonuje, że nie ma tygodnia bez wizyty zagranicznej delegacji.
Jego zdaniem, to efekt współpracy z Polską Agencją Informacji i Inwestycji Zagranicznych oraz Centrum Obsługi Inwestora i Eksportera, które działa przy Opolskim Centrum Rozwoju Gospodarki.
- Zapełniają się tereny inwestycyjne w aglomeracjach typu Wrocław i Gliwice, więc firmy z różnych krajów, czy branż chętnie przyjeżdżają do nas - mówi Brzezina.
- Najczęściej gościmy inwestorów z branży automotive – lwią częścią są przedsiębiorcy niemieccy. Zainteresowana była też firma metalurgiczna z Danii, ale oni odłożyli podjęcie decyzji o rok. Przyjechali do nas dwaj potencjalni inwestorzy z Azji – z Korei Południowej i Japonii. Zgłosiła się też portugalska firma, chcąca wykonywać tu marmurowe figurki - wylicza.
Brzezina przyznaje, że na razie brakuje jednak konkretnych deklaracji i decyzji inwestycyjnych.
Gmina Krapkowice ma do dyspozycji łącznie 150 hektarów terenów inwestycyjnych, z czego 67 hektarów należy do Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej.
- Zapełniają się tereny inwestycyjne w aglomeracjach typu Wrocław i Gliwice, więc firmy z różnych krajów, czy branż chętnie przyjeżdżają do nas - mówi Brzezina.
- Najczęściej gościmy inwestorów z branży automotive – lwią częścią są przedsiębiorcy niemieccy. Zainteresowana była też firma metalurgiczna z Danii, ale oni odłożyli podjęcie decyzji o rok. Przyjechali do nas dwaj potencjalni inwestorzy z Azji – z Korei Południowej i Japonii. Zgłosiła się też portugalska firma, chcąca wykonywać tu marmurowe figurki - wylicza.
Brzezina przyznaje, że na razie brakuje jednak konkretnych deklaracji i decyzji inwestycyjnych.
Gmina Krapkowice ma do dyspozycji łącznie 150 hektarów terenów inwestycyjnych, z czego 67 hektarów należy do Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej.