Żniwa w pełni, ale zbiory nie przekładają się na pełne portfele rolników
- Tegoroczne żniwa są dla rolników tragiczne - powiedział w Radiu Opole Herbert Czaja, prezes Izby Rolniczej w Opolu. Plony są słabe, ceny skupu niskie, w magazynach są jeszcze zeszłoroczne zapasy. Na rynku jest także kontyngent z bezcłowym, tanim zbożem ukraińskim.
Na niską cenę polskiego zboża w skupach wpływa także zboże z Ukrainy. To Unia Europejska ustala wielkość kontyngentu, czyli limit zboża, które może zostać przywiezione z Ukrainy. Prezes Czaja podkreśla jednak, że nikt nie kontroluje jakości przywożonego głównie do Polski zboża.
- Żniwa to nie jest sprzyjający moment na kontyngenty. Tak się jakoś dziwnie dzieje, że jeżeli UE zgadza się na kontyngenty, to nasz rząd w zasadzie nie ingeruje, bo tłumaczy się, że to sprawa Unii. Minister Jurgiel podjął jakieś działania w kierunku sprawdzenia jakości tego zboża. Okazuje się jednak, że te kontyngenty są nie do sprawdzenia, ponieważ towar jest zaplombowany - wyjaśnia.
W ubiegłym roku w skupach płacono 680 złotych za tonę pszenicy, dziś - jak mówi Czaja - jest to tylko 540 - 560 złotych.