Mamy drugi produkt regionalny. Krupnioki Śląskie na liście po kilku latach starań
Krupnioki Śląskie drugim, po Kołoczu Śląskim, produktem regionalnym Opolszczyzny. Starania o ich rejestrację, jako Chronione Oznaczenie Geograficzne, trwały ponad cztery lata.
Urząd marszałkowski wystąpił w tej sprawie do województwa śląskiego z propozycją współpracy, która została przyjęta entuzjastycznie. Założono więc stowarzyszenie Krupnioki Śląskie, które zrzesza 30 zakładów wędliniarskich, z czego 5 to firmy opolskie.
Mariola Szachowicz, zastępca dyrektora Departamentu Rolnictwa i Rozwoju Wsi w Urzędzie Marszałkowskim, mówi, że wniosek udało się złożyć na początku 2013 roku.
- Procedura trwała bardzo długo, bo komisja przy Ministerstwie Rolnictwa, oceniająca wnioski kierowane do Komisji Europejskiej, zastanawiała się nad różnicami między krupniokiem a kaszanką. Nasi wędliniarze musieli dość długo uzasadniać te istotne różnice – dodaje.
Ryszard Mroczek, wiceprezes stowarzyszenia Krupnioki Śląskie, zwraca uwagę, że każdy rzemieślnik produkował krupnioki na swój sposób, więc trzeba było wypracować kompromis. Chodziło o proporcje dodawania różnych przypraw, więc nie wprowadzono sztywnych limitów.
Mroczek tłumaczy też, na czym polega różnica między kaszanką a krupniokiem.
- Przy krupnioku na sto kilogramów można dać maksymalnie 15 kilogramów kaszy, a przy kaszance ten limit wynosi 25 kilogramów kaszy. Krupniok śląski może być nadziewany jedynie w jelito wieprzowe o długości między 15 a 25 centymetrów. Kaszankę napełniamy z kolei do jelit prostych grubych, krzyżówek i słoików – wyjaśnia.
Zakłady chcące produkować krupnioki śląskie muszą wstąpić do stowarzyszenia, a wtedy cały proces technologiczny zostanie poddany ocenie.
Mroczek zaznacza, że krupnioki śląskie nie zawierają jakichkolwiek konserwantów.
Mariola Szachowicz, zastępca dyrektora Departamentu Rolnictwa i Rozwoju Wsi w Urzędzie Marszałkowskim, mówi, że wniosek udało się złożyć na początku 2013 roku.
- Procedura trwała bardzo długo, bo komisja przy Ministerstwie Rolnictwa, oceniająca wnioski kierowane do Komisji Europejskiej, zastanawiała się nad różnicami między krupniokiem a kaszanką. Nasi wędliniarze musieli dość długo uzasadniać te istotne różnice – dodaje.
Ryszard Mroczek, wiceprezes stowarzyszenia Krupnioki Śląskie, zwraca uwagę, że każdy rzemieślnik produkował krupnioki na swój sposób, więc trzeba było wypracować kompromis. Chodziło o proporcje dodawania różnych przypraw, więc nie wprowadzono sztywnych limitów.
Mroczek tłumaczy też, na czym polega różnica między kaszanką a krupniokiem.
- Przy krupnioku na sto kilogramów można dać maksymalnie 15 kilogramów kaszy, a przy kaszance ten limit wynosi 25 kilogramów kaszy. Krupniok śląski może być nadziewany jedynie w jelito wieprzowe o długości między 15 a 25 centymetrów. Kaszankę napełniamy z kolei do jelit prostych grubych, krzyżówek i słoików – wyjaśnia.
Zakłady chcące produkować krupnioki śląskie muszą wstąpić do stowarzyszenia, a wtedy cały proces technologiczny zostanie poddany ocenie.
Mroczek zaznacza, że krupnioki śląskie nie zawierają jakichkolwiek konserwantów.