- Podczas czynności kontrolnych spotkaliśmy się z takimi patologiami, gdzie pracodawcy zawierali umowy na 10 czy 20 lat z klauzulą, która umożliwiała rozwiązanie umowy za dwutygodniowym okresem wypowiedzenia bez podania konkretnej przyczyny. Wówczas sytuacja pracownika była dla niego niekorzystna. Wraz z nowymi przepisami wchodzi limitowanie umów na czas określony. Będzie to limit podwójny dający możliwość zawarcia trzech umów okresowych na maksymalnie łączny czas 33 miesięcy - tłumaczy gość porannej rozmowy.

Limit ten obejmuje także przerwy w zatrudnieniu, co oznacza, że pracodawca nie będzie mógł zwolnić pracownika i ponownie zatrudnić go na umowę terminową.

- Do tej pory istniała tak możliwość. Do 22 lutego mogliśmy zrobić przerwę w zatrudnieniu przez miesiąc i jeden dzień, a następnie zacząć zatrudniać na nowo. Wówczas limity naliczane były od początku. Nowe przepisy nie przewidują już takiej możliwości co oznacza, że bez względu na to czy będą przerwy w zatrudnieniu, będziemy liczyć limit 33 miesięcy lub 3 umów na czas określony - wyjaśnia nadinspektor Czapla.

Istnieje pewien wyjątek, kiedy pracodawca może zawrzeć umowę na dłużej niż 33 miesiące. Ustawa mówi o obiektywnych przyczynach, które musi podać pracodawca. Takie sytuacje będą podlegały kontroli inspekcji pracy.