- Na dziś to jedyny teren, gdzie może być lokowany przemysł i produkcja w Nysie, a tego miasto bardzo potrzebuje. Obecnie teren karczujemy, szykujemy także wniosek do marszałka o zrewitalizowanie tego terenu, czyli postawienie nowych hal i wyburzenie niepotrzebnych budynków. To będzie bardzo nowoczesne miejsce, siedziba wielu firm - dodaje.

Gmina za 21 hektarów zapłaciła 21,5 mln zł. - Pieniądze pochodzą z tzw. obligacji przychodowych. To mechanizm, który nie zadłuża naszej gminy. Są to obligacje, które są spłacane z przychodów z tego terenu. Przejęliśmy teren z najemcami, którzy wpłacają do kasy gminy około 800 tys. zł. Ta kwota niemalże wystarcza na spłatę obligację - wyjaśnia burmistrz Nysy.

Już teraz na tym terenie działa kilkadziesiąt firm, zajmując niespełna 30 prezent całego obszaru. - Szukamy kolejnych inwestorów - zapewnia burmistrz Kolbiarz. Natomiast podczas przyszłorocznych Mistrzostw Europy w Piłce Nożnej na terenach po byłej FSO ma powstać olbrzymia strefa kibica.