Podarować, odpracować. Nyski pomysł na oddłużenie mieszkań komunalnych
Oddłużanie mieszkań komunalnych, częściowo na wzór upadłości konsumenckiej - to pomysł burmistrza Nysy Kordiana Kolbiarza, pierwszy krok w kierunku uporządkowania polityki mieszkaniowej w Nysie. Obowiązują bowiem uchwały jeszcze sprzed 20 lat, a długi mieszkaniowe lokatorów wobec gminy z roku na rok rosną, sięgają już milionów złotych.
Projekty uchwał w tej sprawie zostały przedłożone radzie miejskiej. To m.in. propozycje całkowitych umorzeń odsetek, które rosną tytułem niepłaconych czynszów, odpracowania długu przy pracach na rzecz miasta, czy umorzenie 70% należności pod warunkiem spłaty pozostałej kwoty w dogodnych ratach. Rozwiązań jest wiele w zależności od sytuacji życiowej konkretnej rodziny. Oddłużenie ma dotyczyć tych, którzy żyją w niedostatku i osób o niskich dochodach.
- Wyciągamy rękę do każdego dłużnika, nie będzie jednak sytuacji, że pomożemy osobie, która nie wykaże nawet minimum dobrej woli – mówi Kordian Kolbiarz.
Z propozycją burmistrza nie do końca zgadza się radny Paweł Nakonieczny (PiS) – przewodniczący Rady Miejskiej w Nysie. Obawia się, że pomoc może być skierowana do niewłaściwych osób.
- Są tacy, którzy przyzwyczaili się do nieregulowania zobowiązań, bo i tak „wyjdą na prostą” – mówi Radiu Opole.
Podobne obawy mają radny Romuald Kamuda (SLD) i Stanisław Czepiel (Forum Samorządowe 2002). Ich zdaniem bywa, że w mieszkaniach komunalnych żyją także zamożne rodziny i pomoc może być chybiona. Radni deklarują jednak poparcie dla inicjatyw, które pomogłyby w uporządkowaniu tej trudnej do rozwiązania sprawy.
Tematem zajmowaliśmy się także w Loży Radia Opole
- Wyciągamy rękę do każdego dłużnika, nie będzie jednak sytuacji, że pomożemy osobie, która nie wykaże nawet minimum dobrej woli – mówi Kordian Kolbiarz.
Z propozycją burmistrza nie do końca zgadza się radny Paweł Nakonieczny (PiS) – przewodniczący Rady Miejskiej w Nysie. Obawia się, że pomoc może być skierowana do niewłaściwych osób.
- Są tacy, którzy przyzwyczaili się do nieregulowania zobowiązań, bo i tak „wyjdą na prostą” – mówi Radiu Opole.
Podobne obawy mają radny Romuald Kamuda (SLD) i Stanisław Czepiel (Forum Samorządowe 2002). Ich zdaniem bywa, że w mieszkaniach komunalnych żyją także zamożne rodziny i pomoc może być chybiona. Radni deklarują jednak poparcie dla inicjatyw, które pomogłyby w uporządkowaniu tej trudnej do rozwiązania sprawy.
Tematem zajmowaliśmy się także w Loży Radia Opole