Wiceburmistrz Brzegu Bartłomiej Kostrzewa tłumaczy, że na te inwestycje jest gotowa dokumentacja, co znacznie ułatwia staranie się o rządową dotację.

- To są ulice, które są przygotowane pod względem dokumentacyjnym i posiadają pozwolenie na budowę. W ramach inwestycji na Lompy i Zielonej dojdzie nie tylko do remontu dróg i chodników, ale przede wszystkim do wymiany kanalizacji deszczowej, która jest w opłakanym stanie.

Władze Brzegu położyły znaczny nacisk na remonty infrastruktury drogowej. Obecnie realizowanych jest kilka zadań, zakończono modernizację co najmniej trzech ulic. Dlaczego wybierane są jednak mniej istotne szlaki komunikacyjne, a nie inwestuje się w główne arterie, jak np. w ulicę Jana Pawła?

- Oczywiście, Jana Pawła zasługuje na przebudowę, ale my stoimy zawsze przed dylematem, które zadanie wybrać. Podejmujemy inwestycje, których niezrealizowanie może nieść za sobą negatywne konsekwencje, dlatego w pierwszej kolejności patrzymy chociażby na stan kanalizacji odprowadzającej wody opadowe.

Kostrzewa dodaje, że w przypadku zawalenia się kanału deszczowego osunie się również ulica. Wówczas miasto będzie musiało remontować daną drogę z własnych pieniędzy, bez możliwości skorzystania z jakiejkolwiek dotacji.

Warto nadmienić, że Brzeg chętnie korzysta ze „schetynówek”. W ramach rządowego wsparcia w ostatnim czasie zmodernizowano kilka ulic.