Co dalej z programem Innowacyjna Nysa? "Wymaga czasu"
Coraz ciszej w Nysie o jeszcze do niedawna głośnym programie Innowacyjnej Nysy, który miał być lekarstwem na bezrobocie i ucieczkę młodych z miasta. Ówczesny starosta Adam Fujarczuk i dyrektor pośredniaka Kordian Kolbiarz zapraszali uznanych w kraju i za granicą ekspertów, organizowali spotkania i warsztaty, ogólnopolskie seminaria w Nyskim Domu Kultury. Po wyborach samorządowych, gdy nastąpiła zmiana władzy, nic nowego w tej sprawie się nie wydarzyło.
Zdaniem nowego burmistrza Kordiana Kolbiarza, ma to swoje uzasadnienie, bowiem strategia już powstała, pozostaje tylko jej realizacja.
- Innowacyjna Nysa na pewno „nie poległa”. Powstał program, który różne podmioty realizują teraz etapami. Przecież bony wychowawcze, gwarancje pracy dla młodzieży, budowa hali sportowej, czy darmowe bilety wstępu do obiektów rekreacyjnych - to właśnie program Innowacyjnej Nysy – mówi burmistrz Kordian Kolbiarz. Dodaje, że na jego pełną realizację należy poczekać nawet jeszcze kilka lat.
Efektem Innowacyjnej Nysy było powstanie „Strategii przewidywania i zarządzania zmianą gospodarczą”. Strategia miała różnych adresatów i różnej wagi przedsięwzięcia, od wprowadzenia rowerów miejskich po tworzenie zakładów przetwórstwa spożywczego. Priorytetem - dostrzeżonym przez ekspertów –jest niewykorzystany do tej pory potencjał rolny tego regionu. Nie ma bowiem żadnej mleczarni, zakładu przetwórstwa płodów rolnych, czy też firm współpracujących z rolnikami w tej dziedzinie. To najważniejsze a zarazem najtrudniejsze do realizacji założenie strategii Innowacyjnej Nysy.
Posłuchaj:
Dorota Kłonowska