Będzie ściślejsza współpraca opolskich i niemieckich firm
Iwona Święch - Olender, kierownik Centrum Obsługi Inwestora i Eksportera przy OCRG, zwraca uwagę, że obecnie w regionie firmy prowadzi kilkudziesięciu inwestorów z Niemiec,
- My eksportujemy do tego kraju 60 procent produkcji, dlatego powinniśmy korzystać z ich doświadczeń w dziedzinie edukacji - mówi Święch-Olender.
- Na ostatnim spotkaniu w konsulacie Republiki Federalnej Niemiec przedsiębiorcy sami zwracali uwagę, że system jest niedostosowany do ich potrzeb. Dlatego chcą porozmawiać o tym, jak inne firmy radzą sobie z tym tematem - mówi kierownik COiE.
Roland Krauze z firmy MM Systemy, która na Opolszczyźnie produkuje części dla BMW, audi czy mercedesa zwraca uwagę, że obecnie edukacja musi szybko reagować na potrzeby rynku. - Dzisiaj motoryzacja oczekuje samochodów oszczędniejszych, spalających mniej paliwa, czyli lżejszych, więc potrzebujemy specjalistów z dziedziny znajomości materiałów - zaznacza.
Bogdan Pszenica, szef firmy Narzędziownia, odnosząc się jakości kształcenia w Polsce, uważa, że problem z edukacją zawodową nie tkwi tylko w rozwiązaniach systemowych, bo wiele też zależy od chęci samych przedsiębiorców. W tym systemie prawnym można sprawnie prowadzić warsztaty szkolne. Jako przykład podaje własną firmę, gdzie uczniów szkół zawodowych przyucza specjalnie oddelegowana osoba.
Dodajmy, że na temat współpracy firm z Opolszczyzny skupionych w Klubie 150 z przedsiębiorcami z Niemiec rozmawiano podczas spotkania, które zorganizowało Centrum Obsługi Inwestora i Eksportera w Opolu.
Posłuchaj:
Piotr Wójtowicz