Powiaty apelują o większe pieniądze
Zgromadzenie Ogólne Związku Powiatów Polskich stwierdziło, że należy przebudować system dochodowy tego szczebla samorządu.
Pieniądze, którymi dysponują powiaty, są niewystarczające. Sytuacja ta pogorszyła się w ciągu minionych 15 lat. Powodem tego jest przekazywanie powiatom nowych zadań, których nie wspiera budżet państwa.
- Głównie otrzymujemy tzw. środki znaczone, które z góry przeznaczone są na określone cele - mówi Józef Kozina, starosta głubczycki, zarazem członek zarządu Związku Powiatów Polskich.
- Sprawy związane z drogownictwem są największą bolączką powiatów. Trzeba wrócić do subwencji drogowej. Kolejny problem to służba zdrowia. Jeżeli brakuje pieniędzy to my musimy dopłacać. Tych obszarów deficytu jest dużo i to musi ulec zmianie – uważa Józef Kozina.
- Wprowadzając reformę samorządową, rząd zaplanował, że pierwsze budżety samorządów będą swego rodzaju prowizorką. Następnie przeprowadzona zostanie reforma finansów publicznych, która doposaży powiaty w wymaganą ilość pieniędzy, żeby skutecznie działały. Propozycja zmiany ustawy o finansach publicznych została zawetowana przez ówczesnego prezydenta Kwaśniewskiego i do dziś faktycznie działamy na prowizorycznych podstawach finansowych – twierdzi starosta prudnicki Radosław Roszkowski.
Nowelizację ustawy samorządowej przygotowuje Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji. Szef tego resortu Rafał Trzaskowski zapowiedział ułatwienia i zachęty finansowe dla dobrowolnego łączenia się m.in. powiatów. W Polsce jest ich 379. Część z nich to niewielkie i mało wydolne finansowo jednostki samorządowe.
Mówią Józef Kozina i Radosław Roszkowski:
Jan Poniatyszyn