Odra zremisowała w Zielonej Górze
Opolanie zapowiadali wygraną, jednak na przeszkodzie stanęły im własne błędy. Gdyby nie niefrasobliwość obrońców i bramkarza, to zespół z ul. Oleskiej powinien wracać z kompletem punktów.
– Mamy spory problem z traceniem bramek, nieodpowiedzialne interwencje i znowu tracimy dwie bramki. Założenie było takie, żeby się cofnąć, skontrować przeciwnika. Strzeliliśmy pierwszą bramkę, sędzia jej nie uznał, strzeliliśmy następną – trzeba było wtedy przytrzymać trochę piłkę i próbować strzelić kolejną, a my popełniliśmy błąd – komentował trener Odry Dariusz Żuraw.
Niepocieszony był również obrońca Odry Maciej Michniewicz. – Nie można popełniać indywidualnie takich błędów. Było widać, że chcemy rozstrzygnąć ten mecz na swoją korzyść, niestety, nie udało się. Trzeba wziąć ten jeden punkcik – mówi Michniewicz.
Odra prowadziła już w 8. minucie po golu Marcina Kocura. Gospodarze jednak chwilę później wyrównali, a w drugiej połowie wyszli na prowadzenie 2:1. Na szczęście kwadrans przed końcem meczu celną główką popisał się Tomasz Wawrzyniak i mecz zakończył się wynikiem 2:2. W tym meczu Odra zdobyła jeszcze dwa gole, ale sędziowie odgwizdywali pozycje spalone.
Punkt wywalczył też Ruch Zdzieszowice po remisie, również 2:2, z Bytovią Bytów. Natomiast MKS Kluczbork uległ Warcie Poznań 0:3.
Posłuchaj informacji:
Donat Przybylski (oprac. WK)