MKS Kluczbork wygrywa z Chrobrym Głogów
Adam Orłowicz przyznał, że w ogóle nie zastanawiał się, kiedy dopadł do piłki w polu karnym w 90. minucie. - Nie było czasu, żeby się zastanawiać. Po prostu piłka spadła mi pod nogi, zrobiłem zamach, szczęśliwie nie trafiłem w obrońcę, który nadbiegał i wpadło. Ogromna ulga. Ostatnio gra się nam nie kleiła za bardzo, ale chyba wybiegaliśmy ten mecz - relacjonuje Orłowicz.
Sporo emocji wywołało także oświadczenie Zbigniewa Smółki o dymisji. Wydał je na pół godziny przed rozpoczęciem spotkania. Czy w sytuacji, gdy jego zespół wygrał mecz, zmienił zdanie i pozostanie w Kluczborku? - Oczywiście, że nie. Jestem dorosłym człowiekiem, dlatego chciałem zrobić to przed meczem. Wiedziałem, że stać nas na to, by wygrać spotkanie - odpowiada Smółka.
Na pomeczowej konferencji mecz podsumowali trenerzy obu zespołów Zbigniew Smółka oraz Ireneusz Mamrot:
Więcej emocji niż sam mecz dostarczyło oświadczenie wygłoszone przez Zbigniewa Smółkę, który podał się do dymisji i dyspozycji zarządu klubu. Mimo zwycięstwa zespołu, nie zmienił swojej decyzji:
Mówi się o tym, że zawodnicy klubu, choć oficjalnie tego nie mówią, chcieliby pozostawienia na stanowisku trenera Zbigniewa Smółki. Ten jednak kwituje:
Powracając do samego spotkania, kibice drżeli przy każdym uderzeniu na bramkę naszego zespołu, bowiem stał w niej niespełna 18-letni Grzegorz Wnuk. Niesłusznie, jak się okazało, bowiem bronił bardzo pewnie i uratował zespół od straty gola. Dlaczego nawet na ławce rezerwowych nie znalazł się etatowy dotychczas golkiper Mateusz Abramowicz? Odpowiada Smółka:
O zdanie na temat dymisji trenera i o sam mecz zapytaliśmy prezesa MKS-u Kluczbork Andrzeja Bułę:
Drugi nasz zespół na tym szczeblu rozgrywek Ruch Zdzieszowice wygrał 2:0 z Energetykiem ROW Rybnik i zajmuje 4. miejsce w tabeli ze stratą 3 oczek do miejsca premiowanego awansem. Kluczbork jest 7.
Posłuchaj informacji:
Adam Wołek (oprac. WK)