– Turecki Arkas Izmir to przeciwnik w naszym zasięgu, choć oczywiście w tej fazie rozgrywek nie można lekceważyć żadnej drużyny. Pozostało 12 zespołów, zarówno słabszych, jak i silniejszych. Z zawodnikami Arkas'u, choć w innym składzie, spotkaliśmy się 2 lata temu w tym samym mieście i wygraliśmy. Byłoby bardzo dobrze, gdybyśmy rozpoczynali na wyjeździe, a u siebie grali drugi mecz, bo wtedy może zdecydować złoty set. Taka jest konwencja tych rozgrywek. Ten etap, ten pierwszy play-off powinien być nasz – dodaje prezes Pietrzyk.

Pierwszy mecz w Kędzierzynie-Koźlu odbędzie się 1 lutego, a rewanż tydzień później w Turcji. Jeśli ZAKSA wyeliminuje swojego rywala, to w kolejnej części play-off zmierzy się ze zwycięzcą pary Generali Unterchahing vs. Lokomotiv Nowosybirsk. W 2010 roku nasz zespół zmierzył się z drużyną turecką w III rundzie pucharu CEV i wyeliminował ją.

Posłuchaj informacji:

Donat Przybylski (oprac. Karolina Kopacz)