Przełamanie Gwardii w najważniejszym momencie sezonu!
To było spotkanie, które mogło zdecydować o pozostanie bądź spadku z Superligi. W 24. kolejce Gwardia Opole pokonała Pogoń Szczecin 30:27 i w tabeli ma nad nią sześć punktów przewagi.
Początek należał do gości. Gwardia grała nerwowo i miała dużo problemów w ataku. Pogoń prowadziła 5:2, ale od tego momentu opolanie zaczęli stopniowo odrabiać straty. Skutecznością imponował Mateusz Jankowski, a na dużym procencie obron grał Adam Malcher. PO 17. minutach był remis po 6. Na pierwsze prowadzenie Gwardii musieliśmy czekać do 22. minuty. Opolanie wypracowali nawet dwie bramki przewagi, ale ostatnie fragmenty pierwszej części należały do Pogoni, która tuż przed przerwą doprowadziła do remisu 14:14.
Drugą część dobrze rozpoczęła Gwardia, która "odskoczyła" na cztery trafienia. Taką przewagę opolanie utrzymywali do stanu 21:17. Pogoń uszczelniła obronę i zaczęła odrabiać straty. W 46. minucie Gwardia prowadziła już tylko 22:21.
Od tego momentu trwała wymiana ciosów. Gwardia rzucała na dwie bramki przewagi, a Pogoń odpowiadała jednym trafieniem. Kluczowa okazała się 58. minuta. Adam Malcher wykonał trzy udane interwencje, jego koledzy dorzucili kolejną bramkę do przewagi Gwardii i tej zaliczki już opolanie nie oddali.
Gwardia wygrała z Pogonią 30:27 i jest bardzo blisko utrzymania w Superlidze.
Drugą część dobrze rozpoczęła Gwardia, która "odskoczyła" na cztery trafienia. Taką przewagę opolanie utrzymywali do stanu 21:17. Pogoń uszczelniła obronę i zaczęła odrabiać straty. W 46. minucie Gwardia prowadziła już tylko 22:21.
Od tego momentu trwała wymiana ciosów. Gwardia rzucała na dwie bramki przewagi, a Pogoń odpowiadała jednym trafieniem. Kluczowa okazała się 58. minuta. Adam Malcher wykonał trzy udane interwencje, jego koledzy dorzucili kolejną bramkę do przewagi Gwardii i tej zaliczki już opolanie nie oddali.
Gwardia wygrała z Pogonią 30:27 i jest bardzo blisko utrzymania w Superlidze.